Do boju czołgistki !
Może na początek napiszę dlaczego jest to recenzja tylko dwóch tomów. Po prostu niezbyt mi się podobało. Pierwszy tom kupiłam dlatego, że nie miałam co czytać, a już wtedy nie za bardzo mi się podobało, drugi tylko potwierdził mnie w tym przekonaniu. Dlatego postanowiłam tytuł wymienić, kiedy czytacie tego posta to już nie mam tej mangi, wymieniona została na pierwszy tom Wolf's Rain i Haganai. Wracając napiszę Wam teraz o dziewczynach jeżdżących w czołgach i o moich wrażeniach.
Miho Nischizomu postanawia pójść do szkoły Oari tylko dlatego, że dziewczęta do niej uczęszczające nie muszą iść "drogą jazdy pancernej". Niestety szybko okazuje się, że ta rozpowszechniona na cały świat tradycja mająca na celu hartowania zarówno ciała jak i duszy powróciła do placówki. Dziewczyna jako siostra genialnej wręcz zawodniczki z niemałym talentem jak nie trudno się domyśleć zostaje zwerbowana do szkolnej drużyny (Tak przedstawia się ogólny opis fabuły, który był o niebo lepiej przedstawiony w anime). Poznaje tam cztery dziewczyny, z którymi wsiądzie do jednego czołgu.
Yukari Akiyama jest miłośnikiem pancerjazdy od dziecka i od razu stawia sobie za wzór pannę Nischizomu. Z powodu swojego zainteresowania nie miała przyjaciół, nikt nie chciał się z nią zadawać, ale wszystko się zmienia kiedy odnajduje podobne sobie. Dość często salutuje, ale jakoś szczególnie mi to nie przeszkadzało. Mako Reizei jest osobą, której nic się nie chce, tylko by spała i sóźniała do szkoły. To wszystko rekompensuje jej talent to szybkiego zapamiętywania i uczenia się. Chyba jedna z moich ulubionych postaci z serii GuP, sama nie wiem czemu. Hana Isuzu to przykładna panienka z domu z tradycjami zajmującym się układaniem kwiatów. Z pozoru spokojna, cicha i delikatna, a w anime kiedy była przedstawiona jej historia nieźle dała czadu. Saori Takebe jest dziewczyną, której natura nie poskąpiła ciałka, lubi podrywać chłopaków (takowi tutaj nie występują), ale ich brak jej to uniemożliwia. Trochę irytująca i zakręcona, ale da się polubić.
Wachlarz głównych postaci prezentuje się naprawdę zachęcająco, niestety z fabułą już gorzej. Żarty, które miały śmieszyć nie wypalały. Całe bitwy międzyszkolne były dla mnie niezrozumiałe i nudne, a była ich tam masa. Nie wszystko było tak źle, ale niezbyt mi się to podobało. Anime było naprawdę dobre, więc liczyłam jednak na coś więcej, a tu okazało się że to tylko zwykła manga powstała z powodu popularności pierwowzoru.
Postacie są brzydko narysowane, profile nie powinny w ogóle pokazywać się światu. W przeciwieństwie do czołgów, które wychodzą Ryochichi Saitaniya świetnie. Na końcu tych dwóch tomików (nie wiem jak z następnymi) znajdziemy opisy maszyn wojennych "występujących" w mandze, mm dział, kraj pochodzenia i takie inne jakże interesujące fakty. Gdyby zamiast tego podali profile bohaterek byłabym bardziej łaskawa. Dodam, że nic nie rozumiałam z tych opisów (czy ze mną coś nie tak ?). Za nienaganne wydawanie czterech tomików wzięło się Studio JG.
Nie bierzcie do siebie tej recenzji (np. przy kupowaniu tego tytułu) bo jest ona tylko dwóch tomików (może później jest lepiej?), ale i tak sądzę, że to gratka dla zagorzałych fanów. Tylko i wyłącznie dla nich... .
Liczba tomów : 4
Polskie wydawnictwo : Syudio JG
Autor : Girls und Panzer projesct (scenariusz), Ryochichi Saitaniya (rysunki)
Gatunki : Komedia, sportowe, wojskowe
Recenzje tytułów o podobnej tematyce :
Haikyuu
Kuroko's Basket tom 1
Yowamushi Pedal
Miho Nischizomu postanawia pójść do szkoły Oari tylko dlatego, że dziewczęta do niej uczęszczające nie muszą iść "drogą jazdy pancernej". Niestety szybko okazuje się, że ta rozpowszechniona na cały świat tradycja mająca na celu hartowania zarówno ciała jak i duszy powróciła do placówki. Dziewczyna jako siostra genialnej wręcz zawodniczki z niemałym talentem jak nie trudno się domyśleć zostaje zwerbowana do szkolnej drużyny (Tak przedstawia się ogólny opis fabuły, który był o niebo lepiej przedstawiony w anime). Poznaje tam cztery dziewczyny, z którymi wsiądzie do jednego czołgu.
Yukari Akiyama jest miłośnikiem pancerjazdy od dziecka i od razu stawia sobie za wzór pannę Nischizomu. Z powodu swojego zainteresowania nie miała przyjaciół, nikt nie chciał się z nią zadawać, ale wszystko się zmienia kiedy odnajduje podobne sobie. Dość często salutuje, ale jakoś szczególnie mi to nie przeszkadzało. Mako Reizei jest osobą, której nic się nie chce, tylko by spała i sóźniała do szkoły. To wszystko rekompensuje jej talent to szybkiego zapamiętywania i uczenia się. Chyba jedna z moich ulubionych postaci z serii GuP, sama nie wiem czemu. Hana Isuzu to przykładna panienka z domu z tradycjami zajmującym się układaniem kwiatów. Z pozoru spokojna, cicha i delikatna, a w anime kiedy była przedstawiona jej historia nieźle dała czadu. Saori Takebe jest dziewczyną, której natura nie poskąpiła ciałka, lubi podrywać chłopaków (takowi tutaj nie występują), ale ich brak jej to uniemożliwia. Trochę irytująca i zakręcona, ale da się polubić.
Wachlarz głównych postaci prezentuje się naprawdę zachęcająco, niestety z fabułą już gorzej. Żarty, które miały śmieszyć nie wypalały. Całe bitwy międzyszkolne były dla mnie niezrozumiałe i nudne, a była ich tam masa. Nie wszystko było tak źle, ale niezbyt mi się to podobało. Anime było naprawdę dobre, więc liczyłam jednak na coś więcej, a tu okazało się że to tylko zwykła manga powstała z powodu popularności pierwowzoru.
Postacie są brzydko narysowane, profile nie powinny w ogóle pokazywać się światu. W przeciwieństwie do czołgów, które wychodzą Ryochichi Saitaniya świetnie. Na końcu tych dwóch tomików (nie wiem jak z następnymi) znajdziemy opisy maszyn wojennych "występujących" w mandze, mm dział, kraj pochodzenia i takie inne jakże interesujące fakty. Gdyby zamiast tego podali profile bohaterek byłabym bardziej łaskawa. Dodam, że nic nie rozumiałam z tych opisów (czy ze mną coś nie tak ?). Za nienaganne wydawanie czterech tomików wzięło się Studio JG.
Nie bierzcie do siebie tej recenzji (np. przy kupowaniu tego tytułu) bo jest ona tylko dwóch tomików (może później jest lepiej?), ale i tak sądzę, że to gratka dla zagorzałych fanów. Tylko i wyłącznie dla nich... .
Liczba tomów : 4
Polskie wydawnictwo : Syudio JG
Autor : Girls und Panzer projesct (scenariusz), Ryochichi Saitaniya (rysunki)
Gatunki : Komedia, sportowe, wojskowe
Recenzje tytułów o podobnej tematyce :
Haikyuu
Kuroko's Basket tom 1
Yowamushi Pedal
Tytuł : Iono the fantastics
Autor : Miyabi Fujiedy
Liczba tomów : 2 (seria zakończona)
Gatunek : shoujo-ai, komedia, romans, fantasy
Premiera : Sierpień 2015
Iono Mitho Archeline to władczyni pewnego niewielkiego państwa na zachodzie. Któregoś dnia dochodzi do wniosku, że pośród jej urodziwych dam (zapewne dworu) brak czarnowłosych. Wraz ze swoim dworem wyrusza do Japonii gdzie pełno tego koloru włosów aby zasilić szeregi swego dziwnego haremu.
Nie moje klimaty, ale może nadszedł czas aby yuri było na równi z yaoi w Polsce ? Niedługo Waneko ma ogłosić kolejny tytuł z tego gatunku, więc fani mogą zaczynać się cieszyć.
Tytuł : Gekkou
Autor : Mamiya Natsuki
Liczba tomów : 1 (zakończone ?)
Gatunek : Komedia, romans, szkole, shounen, tajemnice
Premiera : Październik 2015
Typ : Light Novel
Nonomiya to przeciętny nastolatek i raczej nic nie zmieniłby w swoim niezbyt ciekawym życiu. Wszystko się zmienia gdy znajduje notes należący do Youko Tsukimori. Zapisane są w nim szczegóły idealnych morderstw, które w ostatecznym rozrachunku wyglądać będą na nieszczęśliwy wypadek. Niedługo potem ginie ojciec chłopaka w wypadku opisanym w dziwnym notesie.
Brzmi ciekawie, taka może trochę podróbka Death Nota w lżejszym wydaniu. Po podpowiedziach Kotori sodziewałam się jakiej nudnej komedii romantycznej, a tu całkiem miłe zaskoczenie. W dodatku jeden tomik (nie jestem pewna tylko czy zakończone), więc niezbyt duży wydatek (ok.25 zł. cena okładkowa), zapewne się skuszę bo i tak jestem ciekawa sposobu w jaki są pisane novelki.
Przybywam po krótkiej przerwie bynajmniej nie pełna energii, wręcz przeciwnie, cierpię na brak weny dodatkowo zastanawia mnie cebuliczność cebuli... taa, polski (gratki dla tego kto ogarnie :D). Mam nadzieję, że mi szybko przejdzie, a nauczyciele na koniec roku będą pełni łaski. Jak tam u Was ? Mieliście do czynienia z GuP lub którąś z nowości ?
Komentujcie, obserwujcie !
Do następnego !
Ta manga od samego początku nie zwróciła mojej uwagi i tak już zostanie. Anime też nie znam. Pierwsza nowość od Kotori, ale może skuszę się na drugą (zwłaszcza jeśli rzeczywiście kończy się na jednym tomie). ;)
OdpowiedzUsuńTo chyba manga na podstawie novelki, nie? Czy tylko mi się wydaje... Nie wiem, już w sumie się w tym wszystkim gubię. ^^" Osobiście nie przepadam za mangami na podstawie novelek, bo zazwyczaj wypadają słabo, a jeśli chodzi o ten tytuł to dodatkowo tematyka jest nie bardzo moja, więc zakupu nie planuję.
OdpowiedzUsuńCo do nowości Kotori to też nic dla mnie.
Jeśli się nie mylę to pierwowzorem było anime, które było o niebo lepsze :).
UsuńObejrzałam anime "Girls und Panzer". Nie podobało mi się, więc o mandze nawet nie myślałam. A Gekkou to chyba zakupię :D.
OdpowiedzUsuńKiedy oglądałam anime wszystko w fandomie mnie jarało XD, więc dobrze wspominam, co do Gekkou to mam spore oczekiwanie co może wiązać się z lekkim rozczarowaniem.
UsuńKupiłam pierwszy tomik, ale sprzedałam go dosyć szybko. Podobają mi się czołgi i ogólnie lubię takie klimaty, ale kreska ugh :<<<
OdpowiedzUsuńhttp://solidscript.blogspot.com/
Taaak, kreska okropna. Obserwuje ;) już myślałam, że przestałaś pisać :O.
Usuń"GuP" zdecydowanie nie jest tytulem dla mnie. Moe dziewczynki i czolgi to nie jest dobre polaczenie. Co do nowosci Kotori zastanawiam sie nad novelka. ale sie jeszcze zobaczy.
OdpowiedzUsuńNa pewno ciekawe połączenie, niestety nieudane. Przed zakupem novelki pewnie jeszcze przeczytam jakąś recenzje bo też mam wątpliwości (małe bo małe, ale zawsze) co do kupna.
Usuń