Zakupy mangowe

sobota, 16 lipca 2016

Mini-recenzja- Alicja w krainie koniczyny tom 1 (manga)

ALICJA W KRAINIE KONICZYNY: WALC KOTA Z CHESHIRE




Autor : Fujimaru Mamenosuke (rysunki), QuinRose (scenariusz)
Wydanie oryginalne : 2009-2011
Liczba tomów : 7
Gatunki : Fantasy, przygodowe, romans 
Cena ; 19,90/tom 



        Niedawno wyszła druga, długo oczekiwana (przynajmniej przeze mnie) odsłona "Alicji w krainie serc". Wydarzenia "Alicji w krainie koniczyny: walc Kota z Cheshire" rozgrywają się przed zakończeniem pierwowzoru i będziemy mieli tutaj alternatywną wersję zdarzeń (czyli po prostu na końcu protagonistka będzie z innym panem). Alicja postanowiła zamieszkać w Wesołym Miasteczku razem z Gowlandem- jego właścicielem, który kocha grać na skrzypcach chociaż zupełnie mu to nie wychodzi i Borysem- różowym kotem, którego ciągnie do wszystkiego co inne. Pewnego zupełnie zwykłego poranka główna bohaterka budzi się w krainie koniczyny. Jak dowiaduje się od ciągle gubiącego się rycerza Zamku Serc Ace'a nastąpiły przenosiny. Terytoria przeniosły się z jednej krainy do drugiej. Ku rozpaczy dziewczyny jej dom i Wieża Zegarowa zostały na swoim dawnym miejscu, a ona sama została wygnana. Idąc na oślep trafia do posiadłości miejscowej mafii, w której rządzi Blood (Szalony Kapelusznik). Mężczyzna proponuje jej aby przez jakiś czas została u niego, chociaż nie miałby nic przeciwko gdyby zamieszkała na stałe. Budząc się następnego dnia stwierdza, że śpi z nią nie kto inny tylko Borys. Heroina ma mieszane uczucia, z jednej strony cieszy się, że ma przy sobie kogoś bliskiego, ale z drugiej zastanawia się jakim cudem kot znalazł się w jej pokoju. Sprawy komplikują się gdy na ogół "grzeczny" chłopak wyznaje Alicji, że ją kocha i nienawidzi gdy są osobno. Z czasem wychodzi z niego prawdziwy drapieżnik. Czy bohaterce uda się dowiedzieć dlaczego znalazła się w Krainie Koniczyny i jak potoczą się jej dalsze losy z dość nieoczekiwanym (dla niej) adoratorem ? 



       Mimo, że to dopiero pierwszy tom nowej Alicji to już mogę stwierdzić, że nie będzie mogła konkurować z poprzedniczką. Dla osób, które nie czytały jakby wyjściowej serii może nie ma porównanie, ale postaram się przedstawić kilka różnic. Zmienił się ilustrator. Niestety, ich style są różne, a mi o wiele bardziej podobały się rysunki Soumei Hoshino. Nie uważam, że kreska Mamenosuke Fujimaru jest zła, ale panuje w niej straszny chaos. W dodatku nadużywa rastrów. Są one wszechobecne i przytłaczająca, i na ogół zupełnie niepotrzebne. Teł raczej się nie dopatrzymy. Nie wiem czy to tylko moja wyobraźnia, ale wydaje mi się, że ten tytuł nabrał bardziej charakteru gry. Już sama okładka mi się z takową kojarzy. W zależności od osoby może to być plus lub minus. 
       Historia jest jeszcze bardziej nastawiona na fanserfis dla pań niż poprzednia. I tak będziemy mogli zobaczyć chociażby bliźniaków Dee i Dum w dorosłych wersjach. Nie wydaje mi się też żeby była jakaś zaskakująca, Alicja na 95% będzie z Borysem. Jego osobę bardzo polubiłam, ale tutaj trochę go spłycili. Interesuje mnie jedynie Ace, który jest jeszcze bardziej tajemniczy i jeśli zdecydowałabym się dalej kupować to głównie ze względu na niego. Nie wydaje mi się też żeby była jakaś zaskakująca, Alicja na 95% będzie z Borysem. Jego osobę bardzo polubiłam, ale tutaj trochę go spłycili. Interesuje mnie jedynie Ace, który jest jeszcze bardziej tajemniczy i jeśli zdecydowałabym się dalej kupować to głównie ze względu na niego. Nie wydaje mi się aby do samego końca, przez całe siedem tomów działo się coś naprawdę godnego uwagi. 



       Za wydanie wzięło się, tak jak poprzednio Studio JG. Co ciekawe manga została wydana w powiększonym formacie. Myślę, że to przez sporą ilość tekstu, który jest prawie na każdej stronie.Obwoluta jest śliska, ale to raczej żadne zaskoczenie. W środku mamy cztery kolorowe strony, na których możemy zobaczyć pierwsze spotkanie Alicji i Borysa. Tłumaczenie jest raczej naturalne, znalazłam jedną literówkę, ale teraz nie mogę dokładnie napisać gdzie ona jest. Podoba mi się projekt loga, idealnie wpasował się w okładkę i jest całkiem klimatyczny. 
       Raczej nie poleciłabym tej wersji Alicji. Ci, którzy nie czytali żadnej, a chcieliby to "Alicja w krainie serc" będzie lepsza. Oczywiście opisywany tytuł można czytać bez znajomości "starszej koleżanki". Myślę, że "Krainę Koniczyny" w dużej mierze będę kupować fani tego uniwersum i nie spodziewam się kontynuacji w najbliższym czasie. Z tej recenzji wyszło mi bardziej porównanie i to nie na korzyść jednej z najnowszych mang SJG.  Wybaczcie brak plusów, ale jakiś większych nie znalazłam. Mocno zawiodłam się na "Alicji w krainie koniczyny: Walc Kota z Cheshire".


Komentujcie, obserwujcie ! 
Do następnego ! 
       

wtorek, 5 lipca 2016

Zakupy mangowe, podsumowanie czerwca

CZERWIEC 




1. Are you Alice ? tom 5 
2. Kuroko's Basket tom 7 
3. Horimiya tom 2 
4. Książę Piekieł: Devils and Realist tom 5 
5. Acony 
6. Welcome to the NHK tom 1 
7. Welcome to the NHK tom 2 (x2)
8. Bakuman tom 1 
9. Alicja w krainie koniczyny: Walc kota z Cheshire tom 1
10. W cieniu betonowej dżungli tom 1
11. Vitamin 
12. Adventure Time tom 1 (komiks)




STUDIO JG


    
      Na kolejną odsłonę "Alicji w krainie serc" przez naprawdę długi czas czekałam z niecierpliwością. Kiedy jednak JG nic nie ogłaszało jakoś ta seria odeszła na dalszy plan. Gdy w końcu powiadomili o tym, że będą wydawać "Alicję w krainie koniczyny" z Kotem z Cheshiere w roli głównej byłam naprawdę podekscytowana i musiałam kupić chociaż pierwszy tomik na spróbowanie. Na początku w oczy rzuciła mi się inna kreska, gorsza od tej z krainy serc. Fabuła też nie jest jakaś mistrzowska, ale o szczegółach chciałabym napisać w mini recenzji. Nad zakupem drugiego tomu będę musiała się nieźle zastanowić.