Zakupy mangowe

czwartek, 2 kwietnia 2015

Moje zakupy mangowe- podsumowanie Marca

MARZEC 


1. No.6 tom 2
2. Dogs tom 10
3.Orange tom 2 
  4. Haganai tom 2  
5. Kobato. tom 6 
  6. Dr.Slump tom 1
    7. D.N.Angel tom 1   
8. Kuroko's Basket tom 2 
9. Śmiech w chmurach tom 2 
10.Demon Maiden Zakuro tom 8
11. PMMM: The move: Rebelion tom 1
12. 5 Centymetrów na sekundę tom 1 
13. One Piece tom 1
 



J.P.F 



            W tamtym miesiącu starszą mangę Cześć, Michael ! kupiłam od Wneko, a teraz nadszedł czas na J.P.Fa. Oto wydany w '99 pierwszy tom świetnej komedii w Europejskim stylu czyli Dr.Slump ! Historia w komiksie opowiada o narodzinach androida Aralki, którą stworzył genialny wynalazca Dr. Spadkowski, a ich przygody mogą przyprawić o zawroty głowy. Pierwsze co wpadło mi w oczy i zaskoczyło jednocześnie były obrazki podchodzące pod komiks czy karykaturę i imiona postaci. Brzmiały one bardzo Polsko, na końcu wyjaśnione jest, że zostały one zmienione aby brzmieć jeszcze śmieszniej (co jak dla mnie na plus). Fajne były też dodatki w środku tomiku w postaci małych karteczek z ważniejszymi postaciami, które można skserować i wydrukować (albo wyciąć co wydawnictwo odradza) i kolorowanka z grafiką z okładki na końcu. Ten "gest" według mnie pokazuj swojego rodzaju chęć zbliżenia się do ludzi dopiero zaczynających swoją przygodę z mangą w końcówce XX wieku. 
         Nie powiem, że nie piąty tomik Kobato mnie zaskoczył. Pozytywnie warto dodać. Kolorowa grubsza strona też była fajna, ale tu chodzi o fabułę. Dowiadujemy się masy ciekawych rzeczy. Historia w końcu nie jest taka przesłodzona i okazuje się, że Kobacia była świadoma swojej niezdarności. Ach, jednak ten cały CLAMP jest pozytywny. Gdyby tylko tomy 1-4 były takie dobra, ach. Szczerze to pierwszy raz od dłuższego czasu nie żałowałam, że zdecydowałam się na zakup. 
        D.N.Angel jeszcze nie przeczytany tak samo jak One piece. Drugą pozycję mam zamiar zacząć czytać kiedy uzbieram trochę więcej tomików. Chyba nie jestem jeszcze do końca świadoma za jak długi tytuł się zabrałam, ale to był jakiś taki spontan i po prostu musiałam kupić pierwszy tom. D.N.A za to był na promocji (tak samo jak Slump), a że chciałam zobaczyć co to, to i jest. Po recenzjach i przekartkowaniu komiksu nie jestem jeszcze przekonana, myślę że zaopatrzę się jeszcze w kolejne dwa początkowe tomiki i wtedy zdecyduję czy sprzedam, czy dalej będę się w to wciągać. 


STUDIO JG 


           Zapewne wielu z Was miało tak, że czyta sobie, czyta jakiś komiks i nagle stwierdza, że to nie ma tego czegoś, coś brakuje. Miałam tak właśnie do połowy drugiego tomu No.6, coś ewidentnie mi tam nie grało ( i nie tylko o kadrowanie mi tu chodzi), na szczęście trochę przed końcem dowiadujemy się wielu ciekawych rzeczy, Shion pokazuje, że potrafi się obronić, a Szczur ma swoją dobrą stronę. Przypadły mi do gustu również nowe postacie, głównie Psiara, która wydaje się być szaleńcem dziwiącym się z szaleństwa innych. Sympatyczna bohaterka. Jeśli o fabułę chodzi to uciekinier z idealnego miasta ma w końcu te swoje białe włoski (o wiele lepiej mu w nich), a jego wybawiciel przy pomocy androida wysyła do jego mamy wiadomość, że jest bezpieczny. Odpłaca się ona równie pożyteczną informacją. 
         Na ten tom czekałam około 5 miesięcy. Mowa tu o Demon Maiden Zakuro #8. Czy opłacało się ? Na szczęście moje obawy co do aktualnej przygody odbywającej się w szkole dla dziewcząt aż tak bardzo się nie spełniły, ale i tak brak mi tego specyficznego klimatu. Na szczęście kolejny tomik będzie mógł zagwarantować nam niezły powrót i ciekawą walkę pomiędzy Zakuro, a ---. No po prostu nie mogę dać takiego spojlera i zepsuć Wam zabawy. 
         Tak się złożyło, że nie przeczytałam po dwie mangi z każdego wydawnictwa (tutaj J.P.F, JG i Waneko). Ze Studia były to 5 cm na sekundę, tomiszcze pierwsze i druga część Haganai. Może tym razem zacznijmy od pierwszego tytułu. Mega gruby i duży *-*, chcę więcej takich wydań. Wszystko prezentuje się bardzo ładnie i nie mogę doczekać się lektury. Zdobyłam go w Empiku, a że mam już taką tradycję to zawsze kartkuję (odkąd w jednej z książek nie było ok. 10 stron) i uratowało mnie to przed zakupem wadliwego egzemplarza z kilkoma stronami w środku odwróconymi do góry nogami (!). W "Nie mam zbyt wielu przyjaciół" wybitnie nie spodobał mi się jeden rysunek z Seną na basenie. Na scenę wkracza Kobato, i jest chyba trochę więcej świńskiego humoru, ale wszystko jeszcze przede mną. 



WANEKO 



      Ja dopiero co zakupiłam drugi tom Onrange, a tu trzeci już wyszedł. Powiem wprost Naho jest wkurzająca. Przepłakała praktycznie połowę tomiku. Na samym końcu czeka nas wielkie zaskoczenie.SPOJLER Czyżby wszyscy dostali listy ? To rozkręciłoby całą historię i może uratowaliby Kakeru, chociaż byłoby ciekawiej gdyby umarł. Mam ochotę na taki dramat totalny bo mało ich u nas *-*. Druga część Zakochanego Astronauty o wiele lepsza niż poprzednia. Chcę więcej komedii, absurdu i ....-nowej postaci :D. 
        Kartki w DOGS w końcu nie prześwitują ! To bardzo poprawia komfort czytania. Historia się w końcu polepszyła z czego bardzo się cieszę, mimo tego ewidentnie zmierza ku końcowi. Jest spore prawdopodobieństwo, że jedenasty lub dwunasty tomik będzie tym ostatnim. Dostaliśmy sporo odpowiedzi, ale doszły kolejne zagadki i już zupełnie nie wiem jak to wszystko powinno wyglądać. Czy podziemie przetrwa ? Mam nadzieję ! 
          Akcja w Śmiechu w Chmurach leci zaskakująco szybko, bez o dziwo żadnych zawiłości i nieporozumień. Na dobre rozpoczęła się ta historia z Orochim i pojawiła się Botan, która była jedną z głównych postaci w dodatku w pierwszym tomie. Końcowe wydarzenie tylko zachęca do dalszego czytania=kupowania, więc teraz jestem już pewna, że chcę skompletować całość. W środku znajdziemy kolorową stronę, której brak za to w poprzedniej części. Jest całkiem ładna, ale spis treści po drugiej stronie jest po prostu brzydki. Dodatkowo obwoluta na grzbiecie jest lekko, ale widocznie przesunięta. 
          W "Kuroka" na razie się nie zagłębiam bo anime jest cały czas emitowane i nie chcę sobie mieszać. Równocześnie "muszę" kupować bo jak przestanę to nagle znajdę się 10 tomów do tyłu, a to nie byłoby zbyt fajne. Jakoś tak nie mam ochoty czytać nowej Madoki. Gdzieś przeczytałam, że lepiej zapoznać się najpierw z filmem i chyba tak zrobię jak znajdę trochę czasu           


      

          Ogólnie zakupy robiłam na mangarden.pl, do drugiego tomu Kuroko no Basket była dodawana przypinka z Hyugą, więc opłacało się oprócz tego, że ceny jeszcze niższe niż w sklepie Waneko. Do trochę droższych zamówień dodawali też dodatki z Evengaliona, mi się trafiła figurka :D 



         Na koniec życzę Wam przede wszystkim spokojnych świąt, a prima aprilisowe żarty już może sobie darujemy :) 



             Komentujcie, obserwujcie!
Do następnego !

11 komentarzy:

  1. Na bogato!
    Z tego co Ty mam w tym miesiącu jedynie Kuroko. Madoka czeka na swoją kolej, pewnie dorwę już wszystkie trzy tomy taniej, bo mi się z nią nie spieszy.
    No.6 mnie jako anime wybitnie nudziło, więc za mangę zabierać się nie zamierzam - nie moje klimaty.
    Czyżby w Haganai nie podobał Ci się ten obrazek, gdzie Sena była nieproporcjonalnie narysowana i wyglądała jak dziecko z wielkimi piersiami? XD
    Wesołych świąt!~♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi szczerze do Madoki też nieszczególnie spieszy :P. No.6 anime nie oglądałam, ale myślę że jeszcze trochę przeczytam i wtedy wyrobię sobie opinię bo na razie chyba się rozkręca. Tak ! Dokładnie ten obrazek, to był szok kiedy go zobaczyłam ...XD.
      Dziękuję ! :D

      Usuń
  2. Ostatnio wszyscy tak dużo kupują tylko ja coś się wyczerpałam, czy raczej kupuję więcej gadżetów niż mang i jestem strasznie do tyłu ze wszystkim. >.<
    Kobacio słodka jak zawsze, ja tam kocham całą serię. <3
    O Zakuro ma już 8 tomów, dobrze wiedzieć! haha Przeczytałabym Orange, ale że nikt ze znajomych nie kupuje to nie mam nawet od kogo pożyczyć. T.T

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bym chciała nakupić sobie gadżetów, ale mangi za bardzo mnie przyciągają XD. Kobacia nie zaprzeczę, że słodziaśna, w sumie to te jej podknięcia o powietrza tak bardzo mi nie przeszkadzają :D, i chyba jak dokupię 6 to wezmę się za Chobitsa. O dziwno 8 tomik w końcu wyszedł, jeszcze tylko jeden i zrównamy się z Japońskim wydaniem :O. Czekam na dramacik w Orange, u mnie znajomi nie chcą kupować tych shonen-ai które ja chcę przeczytać, więc podobna sytuacja ;-;.

      Usuń
  3. Jaki kolorowy stosik ;) Powodzenia z "One Piece" :D Dobrze, że czekasz z lekturą aż nazbierasz kilka tomików, bo szczerze pierwszy tom nie zachęca i dopiero później historia się rozkręca.
    Orange to świetna szojka i bardzo mnie ciekawi jak autorka zamierza zakończyć historię. Ponoć manga ma się zamknąć w 5 tomach a są już 4, więc niewiele zostało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, całkiem sporo różnych kolorów xd. Trudno będzie mi nazbierać całą kolekcję tego mega długiego pirackiego wariactwa. Mam nadzieję, że zakończenie Orange będzie zaskakujące i nie do przewidzenia :D

      Usuń
  4. O wow, aż wstyd mi pokazywać swoje miesięczne nabytki, gdyż rok 14/15 nie był korzystny dla mojej kolekcji :D
    Za dużo wydatków idzie na pierdoły :<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie za mało na pierdoły XD Ja niewiele kupowałam w 2013 i na początku 2014, teraz nadrabiam :D.

      Usuń
  5. Jeden tomik "Cześć, Michael!" ostatnio kupiłam, czyta się naprawdę przyjemnie. :D Może i na "Dr.Slump" się kiedyś zdecyduję. "One Piece" jakoś nie za bardzo mnie interesuje, jednak obejrzałam ze dwa odcinki, może kiedyś przyjdzie czas na kolejne. Zastanawiałam się nad "No.6", ale ostatecznie uznałam, że anime mi wystarczy (chociaż wciąż zastanawiam się, czy w mandze całość zostanie nieco lepiej wyjaśniona). Jakoś nie mogę się ponownie przekonać do Zakuro, więc pewnie pozostanę przy tych 4 tomikach, które już mam. "5cm na sekundę" na pewno kupię. Ja z kolei dopiero zamówiłam pierwszy tom "Orange". Akcja w "DOGS" robi się naprawdę pokręcona. :P Ja z kolei na razie nie planuję kupować kolejnych tomów "Śmiechu w chmurach". Za dużo innych mang do skompletowania. T.T
    Całkiem ładna ta figurka. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie oglądałam No.6, ale mam nadzieję że wszystko lepiej wytłumaczyli. Historia w Zakuro zaczyna się trochę psuć w 6 tomie jak dla mnie, więc jeśli już na 4 się Ci nie podoba nie brnęłabym w to dalej ;). Mam nadzieję, że Orange spodoba Ci się bardziej niż mi (bohaterki mają tam takie chude, anorektyczne nogi :O). Też mam dużo do skompletowania, ale chyba na razie przestanę kupować Karnevala ;-;.
      Tak, całkiem całkiem jest :D. Teraz muszę tylko ogarnąć o co chodzi w Evangalionie :p

      Usuń
    2. Właściwie Zakuro nie tyle przestało mi się podobać, co raczej brak ciągłości w wydaniach Studia JG sprawił, że w końcu straciłam zainteresowanie. Skoro jednak dalej historia zaczyna się psuć, tym bardziej sobie odpuszczę. Akurat na nogi bohaterek wcale nie zwróciłam uwagi, choć skoro już o tym mowa, dużo bardziej anorektyczne nogi widziałam w Code Geass. xD
      Ja przez długi czas nie mogłam się jakoś zabrać za oglądanie Evangeliona, jednak szybko mi się spodobało, gdy się w końcu przemogłam. No i muzyka jest naprawdę dobra. :D

      Usuń