Zakupy mangowe

wtorek, 5 lipca 2016

Zakupy mangowe, podsumowanie czerwca

CZERWIEC 




1. Are you Alice ? tom 5 
2. Kuroko's Basket tom 7 
3. Horimiya tom 2 
4. Książę Piekieł: Devils and Realist tom 5 
5. Acony 
6. Welcome to the NHK tom 1 
7. Welcome to the NHK tom 2 (x2)
8. Bakuman tom 1 
9. Alicja w krainie koniczyny: Walc kota z Cheshire tom 1
10. W cieniu betonowej dżungli tom 1
11. Vitamin 
12. Adventure Time tom 1 (komiks)




STUDIO JG


    
      Na kolejną odsłonę "Alicji w krainie serc" przez naprawdę długi czas czekałam z niecierpliwością. Kiedy jednak JG nic nie ogłaszało jakoś ta seria odeszła na dalszy plan. Gdy w końcu powiadomili o tym, że będą wydawać "Alicję w krainie koniczyny" z Kotem z Cheshiere w roli głównej byłam naprawdę podekscytowana i musiałam kupić chociaż pierwszy tomik na spróbowanie. Na początku w oczy rzuciła mi się inna kreska, gorsza od tej z krainy serc. Fabuła też nie jest jakaś mistrzowska, ale o szczegółach chciałabym napisać w mini recenzji. Nad zakupem drugiego tomu będę musiała się nieźle zastanowić. 
        Szczerze mówiąc prawie nic nie pamiętam z 4 tomu "Księcia Piekieł"(co to będzie z Zakuro) i jakoś nie chciało mi się przypominać tego tomika, więc postanowiłam od razu zabrać się za kolejny, który został wydany po dosyć sporej przerwie. Historia w dalszym ciągu jest naprawdę ciekawa, poznajemy przeszłość Salomona a co za tym idzie również i szczyptę informacji o Dantalionie. William wkracza do piekła i od razu zostaje postawiony przed trudną sprawą. Nie zabraknie równie reszty szalonych bohaterów. Nie mogę przestać zachwycać się nad kreską, jest taka słodka(skreślić) dopracowana. Oby od teraz wszystko szło po myśli Studia JG i nie mieli takich okropnych zastojów (Ahh, Zakuro gdzie jesteś ?). 
        Ostatnią pozycją od Studia JG jest nie manga, a komiks. Wszystkie tomiki z tego podsumowania kupiłam na promocji w sklepie Waneko, a że już od dawna polowałam na "Adventure Time" to skusiłam się od razu. W planach mam również "Atomówki" i ogólnie chcę wejść bardziej w ten świat komiksowy. Książeczka jest cudowna. Wszystkie strony są w kolorze, a czytając ma się wrażenie jakby oglądało się kreskówkę. O przygodach Finna i Jake'a chciałabym napisać trochę dłużej w "co sądzę o...", więc już tutaj nie będę się rozwodzić. 


WANEKO 



        Już od dłuższego czasu byłam ciekawa "Welcome to the NHK", jest ona przeznaczona dla starszego czytelnika i ogólnie zbierała pozytywne recenzje. Do zakupu dwóch nowych tomików skusiło mnie to, że aż do wyczerpania zapasów wszystkie będą po 10 zł. Wszystko było by pięknie, fajnie gdyby nie to, że nie zauważyłam drobnego szczegółu i zamówiłam dwa drugie tomy. Teraz zastanawiam się czy sprzedawać (wystawiłam już jakiś czas temu ale nie ma zainteresowania) czy napisać do sklepu i nie poprosić o wymianę na 3 tom, zakupy robiłam jednak na początku czerwca i nie wiem czy jeszcze coś da się z tym zrobić :/. A tak poza tym to jeszcze nie przeczytałam, więc nie mam jak pisać o fabule. 
      Stęskniłam się za "Kuroko's Basket" i wreszcie, po wielu miesiącach kupiłam kolejny, 7 tom. Okładka bardzo przypadła mi do gustu, ale w sumie już od 6 części nie ma złych obwolut. Widać też powoli, że kreska się poprawia, chociażby Riko wygląda o wiele lepiej. Po przegranej Seirin przystopowuje z meczami, ale nie znaczy to, że nic się nie dzieje. Na scenę wkracza Kiyoshi Teppei, chłopak który stworzył klub koszykówki w liceum Kuroko. Całą drużyną wyruszą też nad morze na specjalny trening. Jeszcze wszystko przed nimi. 
       Miałam mały zastój czytelniczy, ani książki (!), ani mangi nie sprawiały mi przyjemności. Postanowiłam więc "Acony", "Vitamin", "Bakumana", "Are you Alice?" i "Horimiye" nie czytać na siłę i po prostu je zostawić na jakiś czas. Wena powoli mi wraca, więc ostro będę zabierać się za czytanie. W planach mam sporo recenzji, mam więc nadzieję, że wszystko będzie szło po mojej myśli. 




YUMEGARI



    Jestem bardzo zadowolona z zakupu "W cieniu betonowej dżungli". Spodziewałam się czegoś trochę innego, ale ostatecznie historia Yun-Ook Jang i jej nowego współlokatora Bum-Moo Lee wydaje się być sympatyczna, więc zakup drugiego, a zarazem ostatniego tomu nie będzie dla mnie żadnym dylematem. Jest to moja pierwsza manhwa, więc moje pozytywne odczucia są jeszcze spotęgowane. Jedyną rzeczą, która nie podoba mi się do końca jest okładka. Nie jest ona identyczna jak w oryginale, to nowy projekt wydawnictwa. Może i wygląda na nowszą, ale ja nie jestem do niej przekonana. 


PRZECZYTANE KSIĄŻĘ MGŁY 


        Kolejna książka Zafóna przeczytana. Podobała mi się tak samo jak "Światła września". Przy lekturze niektórych momentów czułam się jakbym oglądała typowy horror. Taki trochę oklepany jak na dzisiejsze czasy, ale wiedząc, że ta książka jest już trochę starsza czytałam to z autentycznym zaciekawieniem. Historia Maxa, Alicji i Jacoba jest wypełniona magią i tajemnicą, miłosnego wątku również nie zabraknie, ma więc wszystko aby uznać ją za naprawdę dobrą. Do idealności jej daleko, ale na umilenie nudnego wakacyjnego wieczoru jest świetna. Jeśli ktoś ma jeszcze niezła wyobraźnie to może spodobać się jeszcze bardziej. Niedługo mam zamiar zabrać się za kolejną i ostatnią części trylogii Mgły "Pałac Północy" i coś czuję, że na pewno się nie zawiodę. 



OBEJRZANE ALICJA PO DRUGIEJ STRONIE LUSTRA 


        Uwielbiam wszystkie uniwersa Alicji. A Johnny'ego Deppa wręcz ubóstwiam. W takim wypadku nie mogłam przegapić kontynuacji "Alicji w krainie czarów". Tym razem główna bohaterka jest już starsza i zajmuje posadę kapitana na statku swojego zmarłego ojca. Do magicznej krainy zostaje wyciągnięta bo jej bliski przyjaciel jest w niebezpieczeństwie. Kapelusznik przestał się uśmiechać. Bardzo mi się podobało, kilka razy, głównie przy końcu, wzruszyłam się. Mimo, że nad tą częścią już nie pracował Tim Burton to nadal da się wyczuć to szaleństwo. Oby więcej takich filmów. (Ci, którzy nie widzieli pierwszej części mogą mieć małe problemy z ogarnięciem bohaterów).



Zaczął się już drugi tydzień wakacji, ten czas leci za szybko jak siedzi się tylko w domu xd. Końcówka roku szkolnego była dla mnie i wielu ludzi z mojej szkoły straszna, ale nie tylko z powodu natłoku nauki. Jeśli o nią chodzi to znowu zaczęłam się starać i biegać na poprawy w czerwcu. Podziwiam ludzi, którzy załatwiają wszystkie sprawy na bieżąco.  

Miłych wakacji ! 

Komentujcie, obserwujcie! 
 Do następnego ! 



9 komentarzy:

  1. Oj tak, "Książę piekieł" ma śliczną kreskę (przez co były chwile, gdy ciężko było mi się powstrzymać od kupienia tej mangi). Też od dawna zastanawiałam się nad NHK, więc chętnie się dowiem, co sądzisz o tej serii. ;) Poza tym ciekawi mnie "W cieniu…". "Księcia Mgły" bardzo miło wspominam, podobnie jak resztę książek Zafona, które do tej pory poznałam. ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że na bogato! :D
    W cieniu betonowej dżungli muszę dorwać, strasznie intryguje mnie ten tytuł, no i ma tylko 2 tomy!
    Welcome to the NHK dla mnie w sumie średnie było, spodziewałam się czegoś lepszego.
    Vitamin również muszę kupić, uwielbiam cięższe klimaty w mangach, szczególnie, że w tych wydawanych na naszym rynku mało takich!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U Ciebie zawsze jest na bogato, u mnie okazyjnie XD.
      Mnie do zakupu ostatecznie przekonało właśnie to, że ma tylko dwa tomy i myślę, że naprawdę watro :D. Ja nawet tak dokładnie nie wiem o czym to jest, ale mam nadzieję, że mnie nie zawiedzie :).
      O tak, strasznie ich brakuje, ale w sumie powoli ta dziura się zapycha :D.

      Usuń
  3. "W cieniu betonowej dżungli" mnie zaintrygowało :3
    W Alicji jestem zakochana, ale i tak wolałam pierwszą część <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja gapa kupiłam kiedyś dwa drugie tomy Księcia i do tej pory lezą u mnie na półce, bo też nie wiedziałam, co z nim zrobić :P A przy okazji przez tą gafę przestałam go kupować :D Alicję kupiłam przez ciekawość (poprzednie uniwersum było na prawdę bardzo dobre!), ale zostawiłam tom w domu, więc przeczytam dopiero jak przyjadę.
    Adventuresy! Uwielbiam :D Atomówki tez kupiłam, takie wspomnienia z dzieciństwa :3

    OdpowiedzUsuń
  5. To masz sporo lektur na wakacje ;) Sama muszę zrobić jakieś zamówienie, bo nie mam już co czytać, a urlop coraz bliżej. Widzę, że najwięcej tomików masz od Waneko, to tak jak ja. Ostatnio to ich oferta trafia do mnie najlepiej. Welcome to the NHK bardzo mi się podobało, chociaż pod koniec już trochę mniej, fajnie by było jakby wychodziło więcej mang dla starszego czytelnika.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od Waneko mam strasznie dużo rozpoczętych serii, które zbieram i zbieram XD. Ich tytuły (z wyjątkiem jednotomówek) coraz mniej mi się podobają, chyba powoli wyrastam z młodzierzówek :P. Gdyby było wydawnictwo zajmujące się wyłącznie seinenami i prężnie by się rozwijało.... Mam nadzieję, że i mi NHK przypadnie do gustu :D.

      Usuń
  6. O! Też kupiłam ostatnio "Acony". Świetna manga, bardzo klimatyczna :D Chciałam też kupić "Vitamin", ale odstrasza mnie ta kreska...

    OdpowiedzUsuń
  7. Walc Kota z Cheshire tez uwazam za slabszy od pierwszej serii :C Nie wiem, co oni chca w pozostalych 6 tomach robic, skoro mozna by na gora 3 zakonczyc.
    Niech ta Zakuro w ogóle wyjdzie ;C Raczej nie zapomnę, co się działo, bo często do niej wracam. Osatni arc z dawną szkołą dla dziewcząt był wspaniały, podobało mi się to oddanie realiów epoki i ogólne feministyczne zacięcie. Szkoda, że w USA nie wydaja, kupiłabym. Kocham tę mangę i jest mi przykro, kiedy widzę, że własnie z nią musza być takie problemy :C Naprawdę tęksnie za tą niepowtarzalną kreską pełną prostoty. Myszowa dygresja pełna boleści zakończona.
    Szkoda, że SJG nie chce wydać komiksów do Steven Universe, z tego, co wiem, w Polsce fandom jest całkiem spory i bardzo wyposzczony, bo nie mamy tyle gadżetów co AT.
    Welcome to the NHK mnie swego czasu zachwyciło, teraz jeszcze bardziej identyfikuje się z bohaterami. NHK jest nierówne, ale warto czytać dalej dla genialnych momentów, które są po prostu niezapomniane. Pamiętna scena śmiechu w łanach maryśki :D Napisz do Wanekusów, pewnie wymienią tom, o ile jeszcze mają.
    Też mam problemy z weną czytelniczą... I z pisaniem notek...
    Hihi, a mnie podczas czytania bawiło imię Bum-Moo Lee, jak to sie powinno czytać?

    OdpowiedzUsuń