Zakupy mangowe

niedziela, 9 listopada 2014

Mini-Recenzja-No.6 tom 1


NO.6

           Zastanawialiście się kiedyś jak wyglądałoby miasto idealne, metropolia przyszłości ? W tej mandze takie miejsce istnieje, jest ono odgrodzone murem od reszty świata, mają tam najbardziej zaawansowaną technikę, przestępczośc wynosi niemalże 0 % ,a ludzie żyją w dostatku. Tak ! To miejsce idealne ! Witajcie w NUMBER SIX !


               Mamy 7 września ,dzień dwunastych urodzin wybitnego chłopca z elity, Shiona. Ten dzień zmienił jego życie na zawsze. Udzielił on schronienia chłopcu o stalowych oczach, Szczurowi. Jak się później dowiaduje jest on poszukiwanym przestępcom. Przez to, że Shion pomógł mu, traci wszystkie przywileje, które posiada. Cztery lata później nasz już szesnastolestni bohater zostaje wplątany w serię tajemniczych morderstw i spotyka osobę, którą uratował owego, feralnego wieczoru. 

              Tak mniej więcej przedstawia się zarys fabuły pierwszego tomu jak i całej historii. Jak na początek mamy tutaj dużo akcji co trochę mnie zaskoczyło, ale pierwszy rozdział wprowadzający nas w całą tą otoczkę powinien byc dłuższy. Nie podobała mi się również pewna sytuacja, w której przyjaciółka Shiona prosi go (tak mega bezpośrednio) o to aby się z nią przespał ,tak ! przespał- zniesmaczyło mnie to, na szczęście do niczego nie doszło.To było naprawdę dziwne, czytam sobie ,czytam i nagle BUM ,,chcę twojej spermy" to może człowieka nieźle wybic z komiksu po którym nie spodziewał się takich tekstów. 

              Same postacie są całkiem, całkiem, dwóch głównych bohaterów Shion i Szczur jak na razie dobrze się dogadują i mam nadzieję, że tak zostanie.Pozytywnie zaskoczył mnie drugi z panów myślałam, że będzie zimnym, gburowatym dzieciakiem a tu proszę, chłopak z poczuciem humoru, który potrafi troszczyć się o innych. Również z Shionem nie jest źle, nie jest jakoś szczególnie irytujący jak zakładałam na początku, potrafi postawic na swoim i czasami ma niezłe odpały.
             Jeśli chodzi o wydanie to Studio JG spisało się na medal, cała okładka jest matowa (jak np. ta z Olimposa czy z Pandory Hearts od Waneko) tylko tytuł, autor i opis z tyłu są uwypuklone i śliskie co bardzo mi się podoba jest również kolorowa strona co jak najbardziej jest na plus. To do czego mogę się przyczpic to nieprzetłumaczenie na jednej stronie imienia Szczura, które w oryginale brzmi Nezumi (jak wiecie ,czy też nie wydawnictwo postanowiło je przetłumaczyc na nasz piękny język ze względu możności niezrozumienia niektórych sytuacji dotyczących imienia, oczywiście połowa fanów baardzo się wkurzyła ale ja nie mam nic przeciwko) ale wydawnictwo już zapowiedziało, że w dodrukach będzie jak byc powinno, a to tylko mała wpadka, wszystko inne jest okey i cieszę się, że postanowiłam zakupić ten tom.
          A tak w ogóle wiecie ,że ,,Naruto" się już zakończyło ? Ale ! Ogłoszono ,że w 2015 roku ruszy nowa historia z tego uniwersum. Tym razem z nowym pokoleniem w roli głównej :D Więc nie smućmy się ! Nasze dzieciństwo może trwać dalej !



             Jeśli chcecie wkroczyć do tego niesamowitego, acz niebezpiecznego świata nie wachajcie się ani chwili ! 
Do następnego !






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz