Zakupy mangowe

wtorek, 17 marca 2015

Recenzja- Tamako Love Story (anime) + nowości od J.P.Fa + nowe wydawnictwo

TAMAKO LOVE STORY 



" Każdy Kogoś Kocha" 



   Tamako to kochająca mochi pierwszoklasistka z liceum, której rodzina prowadzi sklep w dzielnicy handlowej. Seria ta opowiada o jej życiu: od spokojnych dni szkolnych po pomaganie w sklepie właśnie.~ zmodyfikowany opis anime pt. Tamako Market zapożyczony ze strony animezone.pl 


          Znacie może anime o dziwnym gadającym ptaku o imieniu Dera i dziewczynie Tamako, córce właściciela sklepu z mochi (ryżowe ciastko) ? Może i słyszeliście, ale to grube, różowo-białe ptaszysko Was nie przekonało i tylko czekaliście na jakiś wątek romantyczny pomiędzy główną bohaterką i jej przyjacielem z dzieciństwa ? Jeśli tak to ten film jest dla Was idealny. W sumie to nawet jeśli nie znacie pierwszej części, ale zapoznacie się trochę z ogólną fabułą to myślą, że powinniście się dobrze bawić przy przesympatycznych bohaterach, okruchach życia i romansie oczywiście. 




       Więc tak, anime skończyło się na tym, że Dera wrócił do swojego ciepłego kraju. Tym właśnie zaczyna się film, kilka rzuconych żarcików i powrót do pary głównych bohaterów, i dzielnicy handlowej, w której znajdziemy dwa sklepy z mochi, kwiaciarnie, łaźnie, muzyczny, i masę pomniejszych sklepików. Właścicielami są przemili oryginalni ludzie. Możemy spotkać parę staruszków czy kwiaciarkę, której płci nie jestem taka pewna. Tamako jak przystało na piękną córkę właściciela sklepu z mochi pomaga swojemu ojcu i dziadku przy ich produkcji. Ona naprawdę je uwielbia, co chwilę wymyśla jakieś nowe kształty czy smaki. Ma młodszą siostrę, z którą dzieli pokój, a tuż za oknem mieści się kącik Mochizou- przyjaciela z dzieciństwa, którego rodzina również ma sklep z ryżowymi ciasteczkami. Chłopak jest pasjonatem kręcenia filmów (najbardziej lubi kręcić je kiedy Tamako gra główną rolę). Ta urocza parka wiedzie sobie spokojne życie z dala od paranormalnych zjawisk spędzając dni w szkole i swoich klubach. Wszystko zmienia się kiedy Mochizou w końcu zbiera się na odwagę aby wyznać dziewczynie miłość i już praktycznie do końca filmu mamy pokazane co dzieje się ze zdezorientowaną Tamą, jej uczucia, przemyślenia, i wybór który podejmuje (chłopaka życie "po" też jest pokazane, żeby nie było że nie). 



        Oprócz tego wszystkiego dowiemy się też trochę o przeszłości dziewczyny, o tym kogo straciła i kto był wtedy dla niej największym wsparciem. Postacie nie są jakoś mega oryginalne, ale bardzo łatwo się do nich przywiązać. Nikt nowy się nie pojawia, dalej mamy te same przyjaciółki głównej bohaterki, które mają czasami naprawdę zabawne teksty. Oprócz wątków komediowych mamy też tutaj przedstawiony trud podjęcia decyzji co chce się robić w przyszłości jako dorosły człowiek. W sumie na moją wiedzę mangowo/animową to mało serii porusz ten temat tak bardziej na poważnie. W ich uniwersach liceum nigdy się nie kończy, więc taka odmiana z działaniem w tym kierunku jest naprawdę fajną sprawą.



       Muzyka jest niczego sobie, ale grafika to już mistrzostwo. Niby taki niepozorny filmik, można by rzec nisko budżetowa kontynuacja, a tu takie pozytywne zaskoczenie. Tła też zasługują na pochwałę tak samo jak animacja, która jest świetna. Może zechcecie zapoznać się z tą słodką produkcją, której obejrzenie nie zajmie Wam za dużo czasu, a może pozostawić miłe wrażenia. 

Czas trwania : 83 min. 
Studio : Kyoto Animation 
Muzyka : Tomoko Kataoko 
Gatunki : Komedia, okruchy życia 
Pomysł oryginalny

 Recenzje tytułów o podobnej tematyce : 

Mikakaunin de Shinkoukei


NOWOŚCI OD J.P.Fa 





Tytuł : Sakamich no Apollon (Wzgórze Apolla) 
Autor : Yuki Kodama 
Liczba tomów : 10 (zakończone) 
Gatunki : Dramat, okruchy życia, romans 

          Ze względu na pracę ojca Kaoru Nishimi po raz kolejny zmienia miejsce zamieszkania. Chłopak nigdy nie miał dobrych kontaktów ze znajomymi przez swój trudny charakter. Pewnego dnia wpada na owianego złą sławą Sentarou i przez przypadek poznaje jego koleżankę z dzieciństwa. Przyjmują go zaskakująco ciepło, a Kaoru zaczyna mieć nową pasję, którą jest Jezz. (kawałek zmienionej recenzji z Tanuki.pl)
         Ja wiem, że ludzie się tym jarają, wiem że od dawna prosili o to wydawnictwo, i oczywiście ja wiem, że takie coś istnieje i że jest fajne. Niestety moje lenistwo i brak czasu nie pozwoliły mi tego obejrzeć, więc tak samo jak pierwszy tom Mushishi i Apollona zakupię na spróbowanie. 






Tytuł : Gin no Sankaku (Srebrny Trójkąt) 
Autor : Moto Hagio 
Liczba tomów : 1 (MEGA MANGA) 
Gatunki : Dramat, romans, science-fiction 

         Zbiór krótkich historii połączonych motywem czasu i przeznaczenia. W 1983 roku otrzymał on nagrodę Seiun Award w kategorii "Najlepsza manga science-fiction". 
          Coś czuję, że mi się nie spodoba. To nie tak, że nie lubię science-fiction, ale coś mi tu nie pasuje dlatego nie kupię. 
         


NOWE WYDAWNICTWO 




Nazwa : Aniem Eden 
Typ : Wytwórnia 
Czym jest ? : Na pewno na pierwszy rzut oka rzuciła Wam się nazwa. Dlaczego jest w niej "anime", a to dlatego, że właśnie ich wydawaniem będzie się zajmować ! Zaskoczeni ? Tak, ja też byłam. Nikt nawet nie śmiał myśleć, że w końcu się doczekamy, mega pozytywna niespodzianka. 
Tytuły: Na razie brak, czekamy na ogłoszenie 
Jak z tłumaczeniem ?: Do wyboru będą trzy opcje: napisy, lektor, dubbing (to będzie straszne XD) 
        Na to czy będę kupować składać się będzie wiele czynników. Przede wszystkim cena i jakoś obrazu/dzwięku, ale jestem nastawiona pozytywnie :D. 

         Spóźniony post trochę, ale mój weekend był strasznie zawalony. Mam nadzieję, że Wy miło spędzacie czas :D. Z prawej strony bloga możecie przyjmować mnie do kręgów (jeśli chcecie), w końcu rozgryzłam jak to dodać. Tak, wiem że nie ma się czym chwalić... . 

Obserwujcie, komentujcie ! 
Do następnego ! 

         



11 komentarzy:

  1. Od kyoani zwykle wychodzą sympatyczne tytuły, ten też na taki wygląda, choć nie miałam okazji go widzieć. Z tego co zauważyłam, mocno podciągnęli się z animacją, choć ta niemalże od zawsze stała na bardzo wysokim poziomie (:
    Mang jestem ciekawa, ale aktualnie tyyyle ich wychodzi, że muszę mocno się zastanowić nad zakupem..
    Hmm, nie chcę być pesymistką, ale nie wróżę dużej kariery. Oczywiście cieszę się z wydawania anime, jednakże już Anime Gate miało ogromny potencjał, który niestety gdzieś tam się po drodze wypalił. Przede wszystkim chodzi o ceny, 100+ zł za serię to sporo pieniędzy, a większość i tak woli oglądać w necie. Mnie niestety nie udało się zebrać wielu anime, ale bez zarobków to ciężko sobie na to pozwolić :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Animacja jest świetna ! Jeśli miałabym kupić jakieś anime to na pewno takie, które jest co najmniej świetne, albo mi baardzo się spodobało, ale też sądzę że większość woli oglądać na necie. To łatwiejsze, zresztą ja też jestem tego zwolennikiem.

      Usuń
  2. Jeżeli chodzi o Anime Eden, to to, czy kupię zależy od tytułów oczywiście. Ale podejrzewam, że się skuszę :)
    http://solidscript.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. W końcu muszę się zabrać za Tamako Love Story, anime widziałam, dość przyjemne ^^.
    Gin no Sankaku wygląda wręcz przepysznie, aż Tenshi no Tamago pojawiło mi się przed oczami :). Kreska jest podobna ^^.
    Fajnie, że w Polsce będą wydawać anime, ale pytaniem jest czy będzie wystarczająco dużo osób, które zakupi anime na DVD.... ;;;;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj Love Story jest strasznie przyjemne. Też powątpiewam czy ludzie będą kupować, a ja patrząc na mój budżet coraz bardziej tracę nadzieję na to, że na cokolwiek mi wystarczy.

      Usuń
  4. Anime Tamako Market średnio mi się podobało, ogólnie było sympatyczne, ale jednak trochę za bardzo fantasy i nie wpasowało się w mój gust, za to jak zazwyczaj nie lubię romansów tak romanse od KyoAni zawsze mnie wciągają i tak też było w przypadku tego filmu. Bardzo mi się podobał, szczególnie końcowa scena. <3
    O, będzie u nas nowe wydawnictwo zajmujące się anime... nie miałam pojęcia! Jestem tak bardzo do tyłu jeśli chodzi o Polski rynek. >.<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, końcowa scena mega :D. Jeśli chodzi o te wszystkie niusy to staram się być na bieżąco, a o nowym wydawnictwie wszędzie wyskakiwały mi posty jakichś grup i fanpagy na facebooku, więc trudno było mi przegapić xd.

      Usuń
  5. Samej serii nie widziałam, jednak Tamako Love Story mam już od pewnego czasu w planach i na pewno w końcu się za nie zabiorę. Wydawnictwo zajmujące się anime? Przyznam, że tego kompletnie się nie spodziewałam, ciekawe co z tego wyjdzie. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam Tamako, miła odskocznia. Zastanawiam się jaki tytuł wybiorą na swój debiut, stawiam no coś nowszego, albo jakieś poważniejsze klimaty.

      Usuń
  6. Aniem Eden?Coś nowego? Nawet nie wiedziałam. Z lekka jestem ciekawa dubbing'u. Chociaż i tak pewnie zostanę przy napisach.
    Zaciekawiła mnie Tamoko love story. Dziś sobie wieczorem obejrzę. Chociaż..jestem fanatyczką innych klimatów...kto wie...może się spodoba ;)

    yukiundunicorn.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń