Zakupy mangowe

niedziela, 1 marca 2015

Moje zakupy mangowe- podsumowanie Lutego

LUTY 


1. Japonia, kultura, manga tom 1 
2. Japonia, kultura, manga tom 2 
3. Pamiętnik Kociłapci tom 3 
4. Pamiętnik Kociłapci tom 4 
5. Książę Piekieł tom 4 
6. Pandora Hearts tom 15 
7. Cześć, Michael ! tom 2 
8. Cześć, Michale ! tom 4 
9 Cześć, Michael ! tom 6 
10. Cześć, Michael ! tom 8 
11. Mangamix nr. 13 


WANEKO 


        Jak zwykle najwięcej od Waneko, tym razem kupowałam na ich sklepie. Nie, nie dla tego, że tanio (jest wręcz przeciwnie). Kupowałam tam ponieważ stare promocje w końcu mnie zwabiły. Była w nich ta oto seria książek, które możecie podziwiać wyżej, Japonia, kultura, manga. tom pierwszy i drugi. Znajdziemy w nich wiele felietonów zarówno Japończyków jak i Polaków. Najbardziej w pierwszej części ( Świat z papieru i stali. Okruchy Japonii) spodobały mi się opisy Aleksandry Watanuki stawiającej swoje pierwsze kroki w tym odległym kraju. Japoński poradnik (druga książka) przejrzałam tylko pobieżnie, ale moją uwagę zwrócił temat dbania o siebie Japonek, strasznie zaskoczył mnie fakt używania kremu przeciw słonecznego w takich ilościach ! Dodatkowo możemy podziwiać sporo zdjęć. 


              Mój zmysł estetyczny nie potrafił ułożyć wszystkich zakupionych rzeczy na jednym zdjęciu ;-;. Tak się złożyło, że na tym znalazły się tylko kocie mangi. Pamiętnik Kociłapci w sumie nudny po yokomie spodziewałam się czegoś więcej, obrazki na niezbyt wysokim poziomie, autorka chyba nie za bardzo starała się kiedy rysowała ludzi, w dodatku za dużo kocich tyłków, stanowczo za dużo. Sprawa inaczej ma się z Cześć, Michael !. Mimo tego małego formatu wszystkie ilustracje są naprawdę ładne, ale bardziej karykaturalne co mi się bardzo ostatnimi czasy podoba. Wszystkie historyjki są ciekawe i na swój sposób zabawne, więc wejście w świat Michaela było dla mnie czystą przyjemnością. 



          Pandora Hearts była jedyną mangą, którą nie miałam ochoty nawet przejrzeć. Dlatego też jej nie przeczytałam jak łatwo można się domyśleć. Trochę dziwne uczucie, zważając na to, że to mój ulubiony tytuł. Może to moje lenistwo ? Cóż mogę napisać tylko, że kreska będzie jak zwykle cudowna, a okładka nie aż tak intensywnie czerwona. 


        Ostatni cosiek od Waneko, o którym zapomniałam i nie zrobiłam zdjęcia ze wszystkimi (chociaż cały czas sobie powtarzałam żeby w to nie wpaść) to magazyn Mangamix nr 13 z 2003 roku ! Przyznaję się bez bicia, że kupiłam dla Onizuki. Oprócz pierwszego rozdziału GTO możemy poczytać też Doll i  Paradise Kiss. Jaka szkoda, że już nie wydają ! Chciałam zamówić jeszcze nr. 15 bo bardzo ciekawił mnie artykuł o rynku mangowym w Czechach, niestety już nie było. 


STUDIO JG  i  J.P.F 



              W końcu rozgryzłam o co chodzi w okładkach Księcia, oni wszyscy mają po prostu coś z rękami ! Albo boli ich głowa i dlatego tak się za nią trzymają, albo coś z ustami bo na trzeciej księżulek całuje krzyż, na drugiej Dantalion je przegryza i brudzi rękawiczki. Brak słów, ale i tak są ładne ^^ (o czym ja piszę ?) Ten tomik fabularnie jest lepszy od poprzedniego, w końcu poznajemy wszystkich pretendentów do tronu piekieł, będziemy mogli podziwiać też pewnego szalonego aniołka i tajemnicę podwładnego Williama, odkryjemy też nową twarz Dantalionka. Nie obejdzie się bez humoru, którego masę znajdziemy w specjalnym rozdziale poświęconym starciu piekielnych kamerdynerów w... gotowaniu ! Mogę też z jako takim przekonaniem powiedzieć, że Willi powoli zaczyna wierzyć... . 
           Mimo, że obie okładki są jak woda i ogień to nawet do siebie pasują na tym obrazku, wyginam śmiało ciało, wyginam śmiało ciało. Cóż Gotha zdobyłam poprzez wymianę, tak Strażniczki Orelianu nie ma już wśród nas, jest za to całkiem fajny dreszczowiec, którego recenzja jest już napisana, więc to tylko kwestia czasu zanim go opublikuję. Podoba mi się powiększony format J.P.Fa i mam nadzieję na zakup już niedługo All you Need is Kill. 

Podobne posty : 




Mogę Wam zdradzić, że przez moją słabą wolę już zamówiłam kolejną paczkę z przeszło jedenastoma tomikami, więc będzie grubo :D. 

Komentujcie, obserwujcie ! 
Do następnego ! 




18 komentarzy:

  1. Jakie bogactwo! ^^
    U mnie raczej bieda piszczy w lutym, ale to skutki zbyt bogatego stycznia. XD
    Z tych mang, które Ty zakupiłaś, posiadam tylko "Goth". Całkiem przyjemnie się czytało, była scenka czy dwie, które wywarły na mnie duże wrażenie, ale oprócz tego jakiegoś szału nie było, chociaż zakupu nie żałuję. "Cześć, Michael!" również miałam okazję przeczytać; całkiem przyjemne, ale takich malutkich tomików nie ma gdzie na półeczce upchnąć, żeby to jakoś znośnie wyglądało. ^^
    Osobiście nie kupuję książek o Japonii, ale ostatnimi czasy coraz bardziej mam na to ochotę. Mogłabyś poświęcić osobną notkę tym dwóm książkom od Waneko, jeśli oczywiście miałabyś ochotę. c;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W zupełności zgadzam się co do rozmiaru Michaela! Cóż też nie kupuję książek o Japonii, ale na tą serię miałam chrapkę już od dawna :D, myślałam o jakiejś recenzji, ale zanim przeczytam minie 100 lat XD Mimo to postaram się coś nabazgrać o pierwszym tomie bo 2 i 3 to Japońskie codzienniki i je chciałabym razem opisać dodatkowo 4 tom jest przewodnikiem dla otaku po Tokio, więc dla niego też osobny post by się przydał :D I co ty piszesz że słabo u Ciebie ! Ja za moje zakupy zapłaciłam grosze na Waneko.shop za książki i kocie mangi XD

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. Aż sama mam ochotę jakieś sobie kupić... A jak to z nimi wygląda w środku? Więcej treści czy też zdjęć (jeśli takowe w ogóle są)? XD

      Usuń
    4. Stanowczo więcej treści, ale trudno znaleźć stronę na której nie byłoby zdjęć, dodatkowo co jakiś czas jest ich zbiór w kolorze. Wszystko czyta się łatwo na początku jako takie wprowadzenie do historii Japonii, potem o tym jaka ona jest dziś, opisy jak to jest tam tak nagle zamieszkać, trochę o mandze i kuchnia, więc myślę, że to ciekawe i godne polecenia/ kupienia :)

      Usuń
    5. W takim razie mam jeszcze większą ochotę na zakup. XD
      Poza tym, fajnie, że zabrałaś się za logo. Teraz nagłówek jest bardziej przejrzysty. ^^

      Usuń
    6. Tak, zgadzam się :D niestety nie posiadam zbyt dużych umiejętności graficznych, więc tylko tyle udało mi się stworzyć XD w przyszłości zamierzam też pozmienieć trochę kolory i grafikę w tle żeby było bardziej kolorowo :)

      Usuń
  2. Oj, jak to się stało, że wcześniej nie słyszałam o Twoim blogu? xD No w każdym razie, lepiej późno niż wcale.
    Pandory nie kupuję, bo nie przepadam za tytułami ładni panowie + laska, a anime oglądałam tylko dla muzyki Kajiury, więc wiem, że męczyłabym się przy tej historii.
    Ja tam okładki Księcia bardzo lubię, a szczególnie, gdy jest na nich śliczny Sytry. ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba dobrze się maskuję :D Cóż Pandora był moim jednym z pierwszych anime, to ona wywarła na mnie największe wrażenie (choć teraz uważam, że to nic specjalnego XD), więc mam do niej swego rodzaju szacunek (?), a kiedy dowiedziałam się, że manga jest u nas wydawana wiedziałam, że muszę ją mieć :) Oj tak Sytry rozwala wszystkich (najlepsza mina moje nie wtajemniczonej koleżanki kiedy dowiedziała się, że to chłopak XD)

      Usuń
    2. Oj, znam to aż za dobrze, też mam wiele serii, do których czuję ogromny sentyment. <3

      Usuń
  3. Ile cudeniek! Ja w końcu muszę zakupić Pandora Hearts, ale najprawdopodobniej zakupię tą mangę po niemiecku.
    Manga Mix, kiedy ostatni raz ja to widziałam? :D Szkoda, że już tego nie wydają... ;-;
    Na pewno jeszcze tu wpadnę!
    Pozdrawiam ♥.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj Pandore strasznie polecam :) Kiedy Mangamix wychodził żyłam sobie w błogiej nie świadomości co to jest manga i anime, ale też żałuję że już nie wychodzi, fajnie rozwiązanie żeby publikować mangi w rozdziałach. Mam rówież nadzieję jeszcze kiedyś Ciebie tutaj zobaczyć i również pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Żadnej z tych mang nie mam. Na "Pandora Hearts" jakoś wciąż się nie skusiłam, choć już kilka razy miałam w planach zakup pierwszego tomu. Obwoluty "Księcia piekieł" bardzo mi się podobają, do tego stopnia, że z każdym kolejnym tomikiem mam coraz większą chęć, by jednak go zakupić, choć już na samym początku uznałam, że znajomość anime mi wystarczy. ;P
    Jeśli chodzi o "Cześć, Michael!", czy brak niektórych tomów sprawia jakieś większe problemy w poznawaniu tej historii?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak zwykle strasznie polecam Pandora XD. Haha Księcia Piekieł na samym początku nie miałam zamiaru totalnie kupować, "niestety" właśnie ta śliczna okładka pierwszego tomu zwabiła mnie do zakupu w empiku (nawet do środka nie zaglądałam). Cześć Michael można jak najbardziej kupować nie po kolei zresztą jak widać u mnie mam tylko 2, 4, 6 i 8. To są krótkie zabawne historyjki, które nie za bardzo się ze sobą łączą, główny koci bohater czasami zmienia nawet właścicieli, tylko w drugim tomiku była kontynuacja z pierwszej, ale to tyle :)

      Usuń
  5. Widzę, że u Ciebie kilka "oldskulowych" tytułów, pamiętam jak sama zaczytywałam się w Mangamixach będąc w gimnazjum. "Cześć, Michaela!" bardzo miło wspominam, chociaż udało mi się nabyć tylko jeden tom. Mam też pierwszy tom "Pamiętnika kociłapki", manga niezła, zabawna i odstresowująca, ale na dłuższą metę męcząca dlatego nie zdecydowałam się na kolejne części. Marzę za to o "Chi's sweet home", może kiedyś Waneko jeszcze się zdecyduje na kocią mangę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio naszła mnie właśnie ochota na starsze tytuły, więc tak próbuje po trochu, niedawno zdobyłam 1 tomik Dr.Slumpa :D. Oj tak jeszcze trochę kocich mang by się przydało :3

      Usuń
  6. Och, Michael! Uwielbiam tego pociesznego kota, haha. Szczególnie fajnie czyta się tą mangę, gdy ma się kota. Prawie wszystko się wtedy zgadza. ;)
    Spore, fajne zakupy! Chętnie zajrzałabym do takiego Mangamixu. :D

    rozowykwiatlotosu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda :D ale mój koteł raczej nie miesza się w sprawy mafii ;)

      Usuń