Zakupy mangowe

sobota, 28 lutego 2015

Recenzja- Alicja w krainie serc (manga) + nowość od Studia JG

Alicja w krainie serc 




Hop do króliczej nory w objęciach pięknego chłopaczka 

          Sporo ostatnio tej Alicji, tym razem przedstawię Wam jej miłosną wersję. Jest to manga na podstawie gry, ale myślę że jak najbardziej udana. Są do niej również różne poboczne historie (jak do np. Madoki), ale choć Studio już jakiś czas temu obiecywało to ani widu, ani słychu.
 
          Główna bohaterka, Alicja Liddle jest prawie jak książkowy pierwowzór. Usypia na dworze, uwielbia podwieczorki, kocha kiedy jej starsza siostra czyta jej opowieści i kiedy grają razem w karty.W takie właśnie sielankowe  popołudnie dziewczyna miała dziwny sen, a jakiś czas później widzi królika w ubraniu, który się do niej zbliża. Stwierdza jednak, że to tylko kolejny dziwny sen i totalnie ignoruje niezwykłe stworzenie. Nie mogła bardziej się pomylić ! Króliczek jest najprawdziwszy, w dodatku kiedy bohaterka nie chce zacząć za nim biec zmienia się w chłopaka (z króliczymi uszami), bierze w ramiona i skacze do olbrzymiej dziury, która pojawiła się na środku ogrodu. Zamiast umrzeć znajduje się w miejscu o nazwie ,,Kraina czarów", a w Alicję zostaje wmuszony (dosłownie) dziwny napój, za sprawą którego dołącza do dziwnej gry. Tak się zaczyna jej przygoda, która na celu ma powrót do domu. Odwiedzi ona takie miejsca jak zamek serc czy wesołe miasteczko. 


         Tak, nadszedł czas na opisanie bohaterów, jest ich całkiem sporo, ale tych najważniejszych postaram przybliżyć Wam jak najlepiej. Na pierwszy ogień idzie Alicja Liddle ! Nieszczęśliwie zakochana dziewczyna, którą przyćmiewa idealna siostra, mimo to bardzo ją kocha i potrafiłaby wszystko jej wybaczyć, naprawdę wszystko. Towarzyszymy jej przy poznawaniu wszystkich bishów i ich niebezpiecznych zabawek (zapomniałam napisać, że takowe występują w parze z każdym mieszkańcem krainy w postaci np. pistoletu). Nie przepada za Peterem Whitem, białym królikiem (ja osobiście go lubię) wydaje się, że wie on o wieele więcej, a ja jako czytelnik po prostu chciałam się dowiedzieć co to takiego i dalej brnęłam w tę historię. Strasznie kocha Alicję, ale ona jest miłosierna tylko dla jego puchowej wersji. A jeśli chodzi o zwierzęta to Marcowy Zając, Eliot March jest kolejnym w kolejce. To taki słodziak, który mierzył do głównej bohaterki przy ich pierwszym spotkaniu z pistoletu, ale to nic. Kocham scenę kiedy dziewczyna targa jego długie uszyska. I ostatni ze zwierzątkowatych, Kot Borys ( najprawdopodobniej odpowiednik Kota z Cheshire ) z Wesołego Miasteczka. Różowe futro, uszy i ogon to tylko jego niektóre zalety, jest po prostu powalający i ten jego punkowy strój i dwa nieodłączne (różowe oczywiście) pistolety na łańcuchach. Teraz (niestety) musimy przejść do tych jak najbardziej ludzkich postaci, więc poznajcie parę bliźniąt Dee i Dum, strażników na posesji kogoś wzorowanego na Szalonego Kapelusznika, preferują oni dość oryginalne zabawy w postaci tortur, a ich pokój jest wypełniony różnego rodzaju narzędziami zbrodni. Jeśli chodzi o tego nieszczęsnego Kapelusznika, Blooda Durpe to nie przepadam za nim, jest on specyficzną postacią, albo ktoś go pokocha, albo znienawidzi. Cyniczny i zakłamany- taki jest w moich oczach, ale Alicji wyraźnie hmm..imponuje ? Może. W dodatku wygląda jak jej były, więc..... Za jego największego wroga uważa się Mary Gowland, którego królestwem jest Wesołe Miasteczko, a to wszystko przez to, że jego imię jest bardzo dziewczęce i skrzętnie ukrywał je przed innymi, lecz kapelusznik wszystkim rozpowiedział. Koch grać na skrzypcach, niestety nie najlepiej mu to wychodzi, ale kiedy zechce ten piękny instrument może zmienić się w karabin, cóż za interesująca kraina. 
        ,,Alicja" to niewątpliwie najlepsza manga na podstawie gry jaką czytałam (nie było ich zbyt wiele, więc wybór był prosty). Całkiem niezłe postaci, nienaganna kreska Soumei Hoshino oraz jako taki pomysł. Mimo tego to trochę przygnębiające żeby tak niewiele wystarczyło aby coś było uznawane za ,,lepsze" w swoim gatunku. Dodatkowo jedno mnie zastanawia w jakiej epoce żyje Alicja ? Charakterystyczny ubiór podpowiada mi, że gdzieś na przełomie XVIII i XIX wieku, ale słownictwo to typowy XXI, więc to takie trochę wprowadzające w błąd. Czy to przez tłumacza, czy tak było w oryginale raczej się tego nie dowiem. 


           Ostatni tomik jest chyba najspokojniejszy, sporo się wyjaśnia , Alicja podejmuje trudną decyzję wszyscy w końcu są przynajmniej względnie szczęśliwi, ale czy ta gra naprawdę dobiegła końca ? Oczywiście, że nie ! Poboczne historie tylko czekają aby je wydać, JG plisss. Ehh, powtarzam się, w sumie nie wiem zbyt wiele o tych dodatkach, trudno znaleźć w internecie coś na ich temat w naszym języku. Skaczę po tych tematach jak jakiś nie ogar, ale wróćmy jeszcze na chwilę do zakończenia. Jak najbardziej otwarte, dające wiele możliwości, ale zamykające większość wątków. Można być jeszcze ciekawym kilku rzeczy, a jednocześnie być usatysfakcjonowany tym co się dostało. 
          Z tego co mi wiadomo to na rynek w 2011 roku wyszedł film pt. Heart no kuni no Alice~ Wonderful Wonder World, który okazał się totalną klapą, a fani byli strasznie zawiedzeni. Brak tłumaczenia też daje trochę do myślenia. Ja nie mam zamiaru się zapoznawać, Wy zrobicie jak uważacie.
         Wydanie standardowo bez zarzutów, no może prawie bez. Gdzieś w okolicach czwórki tomiki już tak gładko się nie otwierają jak w przypadku wcześniejszych, jeszcze zaskoczył mnie fakt, że marginesy w środku są takie wąskie, ale nie przeszkadzało to w czytaniu, więc już się nie czepiam. Miłym zaskoczeniem była galeria kolorowych obrazków na końcu szóstego tomu, a w czwartym dodatkowa historia ,,Alicja w krainie Jokera". 



Zanim jednak sięgnięcie po tą mangę weźcie poprawkę na to, że stosunkowo dawno ją czytałam, a w wymazywaniu wad jestem całkiem dobra ;) 

Jako, że jestem wielką fanką wszystkiego co związane z krainą czarów to to na zakończenie będzie idealne <3 


Liczba tomów : 6 
Polski wydawca : Studio JG 
Autorzy : Soumei Hoshino (scenariusz), QuinRose (rysunki) 
Gatunki : Fantasy, Komedia, Przygodowe, Romans 



Nowość od Studia JG 




Tytuł : K-on !
Autor : Kakifly 
Liczba tomów : 4 (zakończone) 
Gatunki : komedia, szkolne życie, okruchy życia, muzyczne, yokoma (czterokadrowe, krótkie, śmieszne historyjki jak np. Hetalia) 

         Ręka do góry kto nie słyszał o najpopularniejszym anime o moe dziewczynkach, które zamiast grać obrzerają się ciastkami i piją herbatkę. Tak mniej więcej da się skrócić fabułę, genialne ! Tęskniłam za tą słodką zgrają od kiedy obejrzałam kinówkę. Raz za razem kiedy przechodziłam koło angielskiego wydania w stacjonarnej Yattcie zastanawiałam się czy kupić na szczęście w końcu wyjdzie u nas ! 


Recenzje tytułów o podobnej tematyce :

Egzorcyzmy Marii

Hatsukoi Limited  

Haganai tom 1  


         Jak zauważyliście czy też nie zrobiłam logo, niestety moje umiejętności pointera tutaj się kończą, co o nim sądzicie ? :D 


Komentujcie, obserwujcie !
Do następnego !






4 komentarze:

  1. Jedyna mangowa wariacja na temat Alicji, którą czytam to Pandora Hearts. Odstraszają mnie tytuły na podstawie gier, ale skoro piszesz, że adaptacja udana to kiedyś pewnie się skuszą na tą serię :) Jeśli chodzi o K-ona to tytuł jest zdecydowanie nie dla mnie, więc sobie podaruje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, mnie też odstraszają takie tytuły od czasu kiedy przeczytałam Egzorcyzmy Maii od Taigi, więc teraz na pewno będę uważać z ich kupnem, ale akurat Alicja była miłą niespodzianką ;). Ja gustuję w seriach pokroju K-On czy A-Channel albo Lacky Star, to dla mnie taka odskocznia od tych poważniejszych serii ;)

      Usuń
  2. Miałam kiedyś w planach tę mangę, ale ostatecznie jej nie kupiłam. Może to i lepiej. Jeśli chodzi o takie alicjowe klimaty, prędzej skusiłabym się na wydawane przez Waneko "Are you Alice?". ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli wersja męskiej zadziornej Alicji i wariacje na punkcie tego imienia Ci nie przeszkadzają to polecam :D

      Usuń