Zakupy mangowe

niedziela, 17 maja 2015

Mini-recenzja- Tokyo Ghoul tom 1

TOKYO GHOUL




             Kaneki Ken to zwyczajny studiujący japonistykę chłopak. Mimu tych 18-nastu lat jest bardzo nieśmiały i stanowczo bardziej lubi czytać książki, niż szwendać się po jakiś imprezach. Nidy nie miał dziewczyny, ba ! Nigdy nie był na randce. To zmienia się, gdy w kawiarni spotyka piękną panienkę imieniem Rize i wpada po uszy (Nie tylko ze względu obfitego biustu, ale przede wszystkim dlatego, że czyta książki jego ulubionej pisarki.) Przyjaciel Kena, Hide przywraca go na ziemię mówiąc, że to nie ta liga. O dziwo jednak chłopakowi udaje się z nią umówić, ale na pewno nie spodziewał się takiego obrotu spraw. Rize prosi aby odprowadził ją do domu bo sama przestraszona jest tym, że w jej okolicy znaleziono kilka martwych ludzi zabitych przez ghule. Są to istoty żywiące się ludzkim mięsem z dwoma czerwonymi oczami i o dużej sile fizycznej. Przyjmują one ludzką postać i żyją wśród nas, praktycznie nie sposób je odróżnić jeśli dobrze się maskują. 


 Zamiast podziękowania za odprowadzenia  Kaneki ledwo uchodzi z życiem, kiedy okazuje się, że dziewczyna jest jednym z tych stworów. Student miał dużo szczęścia bo Rize zabiło spadające rusztowanie, ale i tak był w masakrycznym stanie. Aby go uratować lekarz prowadzący operacje postanawia przeszczepić mu organy dziewczyny-ghula. Po wyjściu ze szpitala wszystko wydaje się być w porządku, no oprócz tego, że każde jedzenie jakiego się tknie jest ohydne. W dodatku ludzie zaczynają niesamowicie smacznie wyglądać. Kaneki jest już pewny, że coś złego dzieje się z jego ciałem. Głód staje się nie do wytrzymania i powoli traci nad sobą kontrolę. Prawda jest okrutna, pół ghul pół człowiek. Należy do oby dwóch światów, czy może do żadnego ? Czy uda się zapanować nad jego szaleństwem ? Zrani swego najlepszego przyjaciela ? I co z tym wszytki ma wspólnego dziewczyna imieniem  Touka i kawiarnia Anteik ?
           Dobrze, że koleżanka jest podjarana tą serią i ją kupiła ! Inaczej pewnie nigdy bym się z nią nie zapoznała i żyłabym sobie w niewiedzy, że ten tytuł jednak jest wart uwagi. To było pozytywne zaskoczenie. Nie było też w tym pierwszym tomiku latających flaków, których tak się obawiałam (anty-fan gore), więc jeszcze lepiej. O Kanekim już sporo napisałam, no ale jeszcze trochę nikomu nie powinno zaszkodzić (zwłaszcza, że duużo o nim było)



           Kaneki, jak przystało na człowieka w wielkich tarapatach boi się i nikomu nie chce wyjawić swojej tajemnicy. Nie chce zjeść drugiego człowieka i wierz, że uda mu się wrócić do dawnej formy. Oczywiście to nie będzie możliwe. Na szczęście nie zachowuje się jak obłąkany w zamknięciu przez cały tomik. Pod koniec bierze się ostro w garść i stawia się złemu (?) ghulowi no i po części decyduje co dalej. Odkąd w oko wpadła mu Rize cały wolny czas przesiadywał w kawiarki Anteik gdzie pracuje Touka, urocza dziewczyna ze sporym kłopotem życiowym. Nie wiemy o niej zbyt dużo, tylko tyle że za wszelką cenę stara się być normalna. (gdyby to była recenzja załużym dwóch tomów napisałam bym Wam o niej więcej bez spojlerowania). Nie mamy przedstawionych zbyt dużo postaci. To tylko (albo aż) niezłe wprowadzenie, ale jeden bohater mnie po prostu urzekł. Hide to taka sympatyczna postać. Niby (pozytywnie oczywiście) zakręcony, ale przy tym ma oczy szeroko otwarte i wychwytuje najmniejsze zmiany w swoim otoczeniu. Opiekuńczy i wart zaufania. Główny bohater powinien skakać z radości, że ma takiego przyjaciela (dobrze, że zdaje sobie z tego sprawę). Ostatnią postacią, która dłużej przewijała się w 1 cz. był ghul Nishiki uczący się na tym samym uniwersytecie co Kaneki. Nie chcę nic mówić bez poznania dalszej części, ale chyba jest tym złym. O dziwo nie pałam do niego nienawiścią (jak pewnie większość, no bo co on zrobił biednemu Kanekiemu !<mam nadzieję, że wiecie Ci co czytali/oglądali o co chodzi>), nawet go polubiłam, więc trudno mi go tak jednoznacznie scharakteryzować. 



          Wielkim plusem tej mangi są rysunki. Są naprawdę ładne, podoba mi się ten styl rysowania. Fabuła i pomysł jako taki tez jest niezły, a dla fanów gatunku to już w ogóle powinna być gratka. Trudno mi cokolwiek więcej napisać bo to dopiero początek no i nie interesowałam się tą serią wcześniej. Na pewno warte przeczytania i może nawet zmienicie zdanie na lepsze o Tokyo Ghoul tak jak ja. 
           Za wydanie tej popularnej ostatnimi czasy mangi odpowiada Waneko. Okładka prezentuje się bardzo dobrze. Tomik jest całkiem gruby, więc jest więcej akcji niż się spodziewałam. W tłumaczeniu nie doszukałam się jakiś niezrozumiałych kwestii czy literówek. Warto wspomnieć, że słowo "ghoul" w środku jest pisane "ghul" bez "o". Taki zabieg niektórym przeszkadza, ale dla mnie to jest nawet lepsze. Jedynym minusikiem wydania, który trochę rzucał mi się w oczy są małe białe kropki na całych czarnych stronach, które były czasami między rozdziałami. 
  
       Znacie Tokyo Ghoula z mangi, anime czy może przez tę różnicę zdań w fandomie zrezygnowaliście z zapoznania się z tą serią ?
Komentujcie, obserwujcie !
Do następnego !

13 komentarzy:

  1. Cały czas zastanawiam się nad kupieniem tej mangi. Całość przeczytałam już po angielsku, więc wiem co i jak, jednak perspektywa zebrania tej serii po polsku wydaje mi się zachęcająca. Ostatecznie pewnie kupię pierwszy tom i wtedy postanowię co dalej. ;)
    Hide rzeczywiście jest świetną postacią - i to nie tylko na początku, ale przez całą mangę. Taki przyjaciel to prawdziwy skarb. Z kolei Nishiki wcale nie jest taki zły, myślę, że jego zachowanie można zrzucić na dość parszywy charakter. ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okładki są ładne, no i na półce pewnie będzie dobrze wyglądać ;).
      We wszystkim co czytam brakowało mi takiej niby złej, niby dobrej postaci, więc cieszę się, że Nishiki taki właśnie jest XD.

      Usuń
    2. Tutaj znajdzie się ich nawet kilka, chociażby Uta, którego uwielbiam za jego wygląd, czy Suzuya, którego co prawda polubiłam dopiero po dłuższym czasie, ale jest bardzo ciekawą postacią. :3

      Usuń
  2. Jako, że anime nie przypadło mi do gustu to i mangę sobie odpuszczę, wiem, że może robię źle, bo zewsząd słychać opinię jakoby manga była lepsza, jednakże sama te seria to nie bardzo moja tematyka, dlatego myślę, że nie będę żałować tej decyzji. ^^"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I dobrze, lepiej kupować coś przy czym będzie się świetnie bawić niż męczyć ;D.

      Usuń
  3. Będę pożyczać od koleżanki, bo przez tą różnicę zdań nie wiem czy opłaca się kupować :<
    http://solidscript.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze mieć znajomych którzy kupują mangi które chce się przeczytać ale niekoniecznie mieć na półce :D.

      Usuń
  4. Zastanawialam sie nad kupnem, ale ostatecznie zrezygnowalam, mam sporo innych tytulow do nadrobienia. Kiedys czytalam kilka tomow i jakos szczegolnie mnie nie wciagnelo, wiec moze seria nie jest dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam masę do kupienia ;-;. No i jeśli nieszczególnie przypadło Ci do gustu to raczej nie opłaca się kupować i dalej się moooże nawet męczyć przy czytaniu :).

      Usuń
  5. Ja mam zamiar kupować, ale poczekam aż wyjdzie więcej tomów :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie lubię czekać aż trochę więcej wyjdzie XD. Chociaż czasami lepiej wszystko na raz przeczytać :D.

      Usuń
  6. Miałam zamiar kupować, bo naprawdę wciągnęło mnie anime, ale decyzje Waneko co do tłumaczeń mnie skutecznie zniechęciły. Zostawienie w tomiku japońskich, niezrozumiałych pojęć sprawi, że będę musiała je wszystkie zapamiętywać, a czytając luźną przygodówkę oczekuję, że nie będę musiała się jakoś specjalnie skupiać. No nic, może kiedyś zmienię zdanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi to akurat zupełnie nie przeszkadza, i tak zapomnę dlatego nawet nie staram się zapamiętać XD. Ale fakt to polskie wydanie, więc Waneko powinno wszystko przetłumaczyć :X. Mam nadzieję że jednak się przekonasz bo jak anime się podobało :D. I czy ja wiem czy to taka luźna przygodówka XD.

      Usuń