Zakupy mangowe

piątek, 1 maja 2015

Moje zakupy mangowe- podsumowanie kwietnia + dwie nowości od Studia JG

KWIECIEŃ 




1. Hellsing tom 1
2. Hellsing tom 2
3. Hellsing tom 3
4. Hellsing tom 4
5. Hellsing tom 5
6. Tokyo mew mew tom  1
7. Pandora Hearts tom 16 
8. Otaku numer 54 
9. No. 6 tom 3 


J.P.F 



           Nie kupowałam nic od J.P.Fa tylko się wymieniałam (Kokoro poszedł), a Tokyo dostałam w gratisie <3. Jako że miałam w planach Hellsing nie zbyt długo się zastanawiałam. Jestem po pierwszym tomie i muszę powiedzieć, że jestem pozytywnie zaskoczona. Spodziewałam się wszechobecnego rzucania mięsem i ciężkiej atmosfery, dostałam horrorowtą komedię z niezłą kreską (która, mam nadzieje jeszcze się rozkręci). Tokyo Mew Mew wzięłam bo dawali i nawet było ok, ale stroje dziewczynek (XD) po przemianie jakoś do mnie nie przemawiają. Bo ogólnie chodzi tu o ratowanie świata przed zmutowanymi zwierzętami, których sprawką są jacyś kosmici. Resztę dokupię, jak tom będzie kosztować 1 zł, inaczej raczej się nie zdecyduję :P. 


WANEKO I STUDIO JG



           Kolejny tomik Pandory zdobyłam dosłownie kilka dni temu, więc jeszcze nie przeczytałam, ale i tak wiem że będzie strasznie, i że tego napięcia powoli nie wytrzymuję. Okładka jak zwykle zachwycająca chociaż ten matowy papier średni mi pasuje, tył też nie wywarł na mnie jakiegoś szczególnego wrażenia, mogli dać obrazek w kolorach. 
            Nie przeczytałam też No.6, naprawdę nie rozumiem fenomenu tej serii, ktoś mi wytłumaczy ? Dostałam tomik w wersji limitowanej i nie żałuję, że wykupiłam na niego prenumeratę, ten zielony jest świetny. Po booklecie spodziewałam się czegoś innego (kolorowych strony), a tam była tylko dodatkowa historia, no nic może będzie ciekawa i może wszystko będzie się mocno rozkręcać.



             Spod patronatu Studia JG  udało mi się kupić jeszcze 54 numer Otaku, poprzedni jakoś przegapiłam. W środku znajdziemy plakat z All you need is Kill z grafiką z pierwszej okładki i promujący film Wilcze Dzieci. Czekałam w sumie tylko na artykuł o podsumowaniu poprzedniego roku w mangach i o święcie lalek, Hinamatsuri. Więcej w sumie na razie nie przeczytałam, ale jak to mam w zwyczaju zerknę na wszystko. Warto też przeczytać też ostatni teks, który jest o bibliotece z mangami w Warszawie. 
         Nie przeczytałam zbyt dużo tomów, które możecie tutaj zobaczyć, ale skończyłam większość z poprzedniego miesiąca, więc nie jest źle. Szczerze to niezbyt się wykosztowałam, więc już za miesiąc będziecie mogli znowu zobaczyć sporo tomów, a ja w końcu trochę ponad ganiam :) 



NOWOŚCI OD STUDIA JG


Tytuł :  Noragami 
Autor : Adachi Toka 
Liczba tomów : 9 (seria trwająca)
Gatunek : Zagadki, tajemnice, przygodowe 
Premiera : Prawdopodobnie jesień 

              Yato to bezdomny, pomniejsze bóstwo wojny, które chwyta się wszelkich sposobów na zdobycie pieniędzy na podupadającą świątynię. Wykonuje on różne prośby ludzi, numer jego komórki można znaleźć nawet na ścianie łazienki szkolnej. Pewnego dnia wykonując jedną z próśb wyznawcy szuka zaginionego kota i o mało co nie wpada pod samochód. Na ratunek rzuca mu się nastoletnia Hiyori (zupełnie nie potrzebnie bo jak by nie patrzeć bożkiem to on jest) przez co o mało nie traci życia. Yato postanawia jej pomóc, ale skutki mogą być opłakane. 
               No kto nie zna ? Wszyscy znajo ! Swoimi czasy było bardzo popularne anime i sporo ludzi o nim gadało. Historia przedstawiona bardzo mi się spodobała, więc z chęcią poznam dalsze losy tej parki. W dodatku okładki wyglądają epicko ! *-* 



Tytuł : Tonari no Kaibutsu-kun 
Autor : Robiko 
Liczba tomów : 13 (seria zakończona)
Gatunek : Komedia, romans 
Premiera : Brak podanych informacji 

            Shizuki Mizutani ma w życiu jeden cel. Coś osiągnąć czyli mieć dobrą pracę i spore dochody. Większość swojego czasu poświęca na naukę i w ogóle nie myśli o zawieraniu jakichkolwiek przyjaźni. Pewnego dnia (znowu to wyrażenie XD) nauczycielka prosi ją aby zaniosła prace domową zawieszonemu uczniowi Haru Yoshidzie, który jest postrachem dzielni, a krążące o nim historie mogłyby z powodzeniem stać się scenariuszem horroru. Gdy jednak się spotykają Haru uświadamia sobie, że dziewczyna zrobiła dla niego coś naprawdę miłego i w jego oczach są już przyjaciółmi. Jego charakter zmienia się nie do poznania. Jak ma przeżyć w takiej sytuacji aspołeczna dziewczyna i niezbyt towarzyski chłopak ?!
            Jak to tak piszę to mam coraz większą ochotę żeby kupić, ale będę silna. Najpierw Horimiya, kilka serii musi mi się pokończyć i wtedy się pomyśli, ale serio się nakręciłam, więc nie ręczę za siebie kiedy zobaczę taki piękny tomik w Epmiku. 
         
          Wszystkiego bym się po Studiu spodziewała, ale nie tych tytułów. Pozytywne zaskoczenie zawsze jest. JG wbija levele jak szalone, najpierw Jak zostałam bóstwem ?! teraz te. Nawet ich brak terminowości mi już nie przeszkadza. Może kiedyś przebije Waneko ?

          Ja wiem, opóźnienia i czcionka mi się zmienia :( Ten tydzień był strasznie szybki i powoli nie wyrabiam z tą prędkością. No cóż tak bywa, mam nadzieję że uda mi się znaleźć trochę czasu na wstawienia jakiejś recenzji. 

Komentujcie, obserwujcie !
Do następnego !

18 komentarzy:

  1. Chyba zostanę zlinczowana za to, ale obejrzałam trzy odcinki Noragami, które mnie zwyczajnie zanudziły. Nie rozumiem tego fenomenu. ;_; Za to No.6 uwielbiam. Jest to po prostu naprawdę dobra manga. :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też na początku byłam sceptycznie nastawiona, ale jakoś tak polibiłam w dodatku opek mnie trzymał. Liczę na jakieś zaskoczenia w No i mam nadzieję, że Safu nie będzie mnie wkurzać XD

      Usuń
    2. To chyba będzie trzeba spróbować jeszcze raz podbić do Noragami. :D
      A Safu... to Safu. Ona wkurza. XDD

      Usuń
  2. Ja znowu zupełnie na odwrót jak powyżej, bo No.6 kompletnie nie przypadło mi do gustu (chcoiaż zazwyczaj lubię shounen-aie) a Noragami pokochałam. xD Tak swoją drogą byłam na panelu Studia JG na Pyrkonie jak zapowiadali Kaibutsu i Noragami. xD
    Sporo nowości u Ciebie widzę. <3 Ostatnio nabrałam ochoty na Pandore Hearts, ale boję się wkopać w kolejną długą serię. >.<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszczę bycia na Pyrkonie ! Ja mam baardzo daleko. Czy ja wiem czy nowości ? Odwiediłam Empik i przyszła do mnie prenumerata XD. Ale niedługo poprzychodzi mi zakończenie kilku historii i nowość którą po prostu muszę zobaczyć na własne oczy czy jest taka dobra. Pandora to i mnie aktualnie najdłuższa seria jaką zbieram, teraz rozkręca się na dobre, a kreska po prostu cudo. Pierwszy tomik nigdy nie zaszkodzi kupić jeśli jest się nastawionym pozytywnie ;D Chociaż od pierwszego wejrzenia możesz się nie zalochać....

      Usuń
  3. Mnie PH jakoś znużyła po kilku tomach i przestałam kupować, ale kto wie? Może kiedyś jeszcze do niej wrócę.
    ostatnio czaiłam się na Tokyo mew mew, ale wciąż nie jestem pewna, czy warto :D
    Kaibutsu chętnie kupię, całkiem podobała mi się seria (:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj teraz to się tam sporo delikatnie mówiąc dzieje. Tokyo określiłabym jako takie typowe romansidło w ciekawej oprawie, kreska czasami dziwna ale nie jest źle :D

      Usuń
  4. Do Hellsinga jakoś nieszczególnie mnie ciągnie, tak samo jak do No.6 - również fenomenu w tej serii, niestety, nie widzę. Anime było naprawdę średnie i często przynudzało. Pandory nie zbieram, bo nie mogę pozwolić sobie już na tak długie serie, chociaż momentami naprawdę kusi. ^^
    A magazyny Otaku kupuję bardzo, bardzo rzadko i to przeważnie wtedy, kiedy interesuje mnie recenzja jakiegoś tytułu albo mają fajny plakat. Wolę kupować mangi. ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To widzę że zupełnie nie w Twoje gusta trafiłam XD ja tam kupuję Otaku bo czasami mam takie poczucie że po prostu muszę przeczytać jakiś artykuł, ale jak mam wybierać to też wolę kupować mangi.

      Usuń
  5. Miałam się kiedyś zabierać za "Hellsinga", ale na razie na planach się skończyło. Po zobaczeniu wersji limitowanej trzeciego tomiku "No.6" aż naszła mnie ochota na jego zakup, ale szybko się powstrzymałam - za dużo innych wydatków. "No.6" znam jedynie z anime (i to obejrzanego już dawno), więc trudno mi się wypowiadać na temat mangi. W anime historia, zwłaszcza na końcu, wydawała mi się jakaś niedopracowana, ale dla ciekawych bohaterów było warto. ;)
    Ten numer Otaku wciąż jeszcze czeka na półce na swoją kolej. Co do nowości, poważnie zastanawiam się nad "Noragami". Anime mi się podobało, a o mandze też słyszałam sporo dobrego. "Tonari no Kaibutsu-kun" sobie odpuszczę. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postacie rzeczywiście interesujące. Na razie moimi ulubieńcu są Psiara i Shion.
      Dla Yato warto kupić ! XD a Tonari to miły romans.

      Usuń
    2. Ja do tej dwójki dołączyłabym jeszcze Nezumiego. :D
      No tak, Yato to rzeczywiście dobry argument. XD Tonari znam z anime i myślę, że to mi wystarczy. ;)

      Usuń
  6. Ooo ile mang :3. Też nie rozumiem sławy "No.6", co prawda oglądałam tylko anime, ale anime samo w sobie też jest dość znane, wydaje mi się, że zyskał sławę dzięki gatunkowi yaoi? Co prawda seria nie jest zła, ale jakaś dobra też nie jest. Taki w miarę dobry przeciętniaczek.
    Mam 2 tomy "Noragami" po niemiecku i muszę przyznać, że manga jest jeszcze lepsza od anime! Szczerze polecam :).
    Na "Tonari no Kaibutsu-kun" czekam z niecierpliwością, anime było świetne :3.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja kupiłam dlatego, że lud pisał że nie yaoi :O. Anime nie oglądałam, ale mam w planach. Uuu już nie mogę się doczekać Noragami w takim razie :D.

      Usuń
  7. Widziałam (nie czytałam) w życiu tylko jedną mangę - taką o dwóch braciach alchemikach (pewnie skojarzysz, albo i nie). Jakoś nie dla mnie taka twórczość. Ale przyznam się, że kreskę rysunków większość tytułów ma naprawdę ładną - kiedyś miałam koleżankę, która nałogowo czytała, a ja zaglądałam jej przez ramię (:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kojarzę, chyba chodzi o Fullmetal Alchemist. Tak trzeba przyznać, że większość ma naprawdę ładne rysunki. Zupełnie inny poziom niż np. kreskówki z tv. Dziwne, że tu zawędrowałaś jeśli takie tematy cię nie interesują, ale niedługo zamierzam trochę poszerzyć tematykę bloga :D.

      Usuń
  8. "Hellsing" i "Tokyo Mew Mew" ciekawe zestawienie XD Pierwsza wersja animowanego "Hellsinga" jakoś mi nie podeszła, ale manga i OAVki były świetne, głównie za sprawą dużej ilości czarnego humoru (kreska zresztą, też jest super).
    Z nowości od studia na pewno zdecyduję się na "Tonari", tylko ze względu na Yamazakiego, który jest postacią drugoplanową XD "Noragami" nie miałam w planach (głównie przez bardzo średnie anime), ale naczytałam się wielu pozytywnych opinii, więc muszę jeszcze to przemyśleć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, teksty już w pierwszym tomie rozwalały XD. Nie mogę za bardzo wypowiedzieć się na temat mangi bo nie czytałam , ale też słyszałam, że bardzo dobra i lepsza od anime ;).

      Usuń