Zakupy mangowe

piątek, 20 listopada 2015

Moje TOP 10 anime z sezonu LATO 2015 i ogólne podsumowanie + nowosi od Yumegari

MOJE TOP 10 ANIME Z SEZONU LATO 2015 


Przyszedł czas na kolejne sezonówkowe TOP. Był on trzeba przyznać całkiem niezłe i kilka naprawdę przyjemnych serii można było znaleźć. Zapraszam do przeczytania moich krótkich, całkowicie subiektywnych opinii o 10 tytułach, które udało mi się skończyć. 

MIEJSCE 10 

Tytuł : Ranpo Kitan : Game of Laplace 
Liczba odcinków : 11
Gatunki : Kryminał
Studio : Lerche 
Reżyser : Seiji Kishi ("Angel Beats", "Ansatsu Kyoushitsu")
Seria oryginalna (?)



Przeuroczy chłopiec o tali, którą pozazdrościła by nie jedna dziewczyna zostaje podejrzany o zamordowanie swojego nauczyciela. W śledztwie uczestniczyć będzie młody geniusz Akechi, który bierze jedynie te sprawy, które go interesują. Zachwycony detektywem Kobayashi postanawia zostać jego asystentem, przedtem musi jednak dowieść swej niewinności. W historii przeplatać się będzie również przyjaciel głównego bohatera, syn ważnego człowieka Hashiba, który zdecydowanie ma do niego ciągoty i gotowy jest ostudzić zapał każdego do jakiejkolwiek akcji, którą uzna za niebezpieczną. 

Mogło być pięknie, a wyszło jak zwykle. Spodziewałam się naprawdę poważnej, detektywistycznej serii. Dostałam jednak kilka średnich postaci z gimnazjalistą-transwestytą na czele (do końca miałam nadzieję, że jednak jest tą dziewczyną) i fabułą, która nadawałaby się do parodii gatunku (bo może właśnie tym jest to anime ?). Zdecydowanie minusem jest też cięcie budżetu na grafice, postacie robiące za "tło" lub mające niewielką rolę dla rozwoju wydarzeń były po prostu cieniami lub niezidentyfikowaną masą chodzącą. Na pochwałę zasługuje może muzyka, która wpada w ucho i jest klimatyczna. 


MIEJSCE 9 

Tytuł : Wakaba Girl 
Liczba odcinków : 13 (po ok. 8 min.)
Gatunki : Komedia, okruchy życia 
Studio : Nexus 
Reżyser : Seji Watanabe 
Pierwowzór : Manga 



Tytułowa Wakaba to długowłosa piękność z bogatego domu. Pragnie ona podążać drogą wiodącą do stania się prawdziwą gyaru (wyróżniające się stroje, mocny makijaż, opalenizna, blond włosy). Wraz z przeniesieniem się do nowego liceum poznaje kilka równie zakręconych dziewczyn co ona i od teraz ich szkolne życie stanie się o wiele ciekawsze. 
Ostatecznie ich żywot nie stał się przynajmniej dla mnie o wiele ciekawszy, przerabiane były wszystkie schematy: szkolny festiwal, oglądanie razem fajerwerków, pójście na basen itd. Nie rozwinął się też wątek samych gyaru na co liczyłam. Mimo tego "Wakaba Girl" to przyjemny przerywnik między dłuższymi/poważniejszymi seriami lub na odprężenie po ciężkim dniu. 


MIEJSCE 8

Tytuł : Gangsta 
Liczba odcinków : 12
Gatunki : Sensacja, dramat  
Studio : Manglobe INC 
Reżyser : Kouichi Hatsumi ("Deadmen Wonderland"), Shuukou Murase ("Ergo Proxy")
Pierwowzór : Manga 



Można powiedzieć, że miasto Ergastulum to mekka wszelkiego rodzaju przestępstw, prawo tam nie istnieje, a na każdym kroku można natknąć się na trupa lub panią lekkich obyczajów. W takim oto miejscu przyjdzie nam spotkać ponadprzeciętnie inteligentnego Woricka i Nicolasa, który potrafi skakać po dachach i ma inne niezwykłe umiejętności. Rozwiązują oni sprawy, z którymi policja lub mafia nie mogą sobie poradzić i za pieniądze po prostu sprzątają niewygodnych ludzi. Przyłącza się do nich Alex, młoda dziewczyna która właśnie rzuciła najstarszy zawód świata. Tajemnice przeszłości nigdy ich nie opuszczą, ale czy będą w stanie choć na chwilę je zagłuszyć ? 
Ten tytuł miał być hitem sezonu, niestety okazał się przeciętną reklamówką mangi, która niekoniecznie zachęca do zapoznania się z dalszą historią. Jeszcze przed premierą chodziły głosy, że oto tytuł, którego głównymi bohaterami są dorośli. Chyba nikt nie przewidział, że antagonistami będą żądne krwi dzieci (lub osoby które jak nieletni wyglądają). W dodatku te podobieństwa do DOGSów psuło mi odbiór całości. I chyba tak jak większość myślę, że to anime bardziej spodoba się "dorosłym", a kochane dogsiki niech zostawią w spokoju dla młodszej widowni. Tam przynajmniej nie ma wszechobecnego, nachalnego fanserwisu i jest cudny Badou <3. Podobała mi się za to muzyka i retrospekcje z przeszłości Nica i Worica. Z "Gangsty" mogło wyjść coś fajnego gdyby powiedzieli o tych wszystkich zależnościach i powiązaniach między postaciami więcej, zakończenie jednak po prostu się urywa bez skończenia jakiegokolwiek wątku. Na kontynuację też bym nie liczyła, podobno studio zbankrutowało. 


MIEJSCE 7

Tytuł : Kyoukai no Rinne 
Liczba odcinków : 25 
Gatunki : Komedia, fantasy 
Studio : Brains-Base 
Reżyser : Seiki Sugawara ("D-Frag!")
Pierwowzór : Manga 



Mamiya Sakura już od dziecka może widzieć dusze zmarłych. Wpadła kiedyś do koła reinkarnacyjnego i gdyby nie dziwna staruszka zostałaby w świecie duchów na zawsze. Dziewczyna przez przypadek dowiaduje się, że jej kolega z klasy Rinne Rokudou jest shinigamim. Pomaga on zbłąkanym duszom dostać się do miejsca gdzie mogą spokojnie trwać. Mimo że posiada talent do tego co robi to jest zupełnie spłukany, a jak wiadomo kasa przyda się zawsze. Sakura postanawia pomóc koledze zarówno finansowo jak i używając swoich zdolności. 
"Rinne" zaciekawiło mnie już przy zapowiedziach sezonu ponieważ autorką mangowego pierwowzoru jest nie kto inny tylko Rumiko Takanashi. Znana z takich tytułów jak "Ranma1/2" czy "Inu-Yasha". Choć opis był dość naciągany i zwyczajny to ja wierzyłam, że będzie to taki powrót serii w starym stylu. Muszę przyznać, że tak po części było jednak spodziewałam się czegoś trochę lepszego. Nawet projekty postaci nie są takie jak te "dzisiejsze". Jest to komedia, więc prawie w każdym odcinku bohaterowie sobie docinali i robili żarty czy po prostu ich sprawy, którymi się zajmowali były absurdalne. Naprawdę mi się to podobało, ale niezbyt wiele osób podchodziło do tej serii zbyt entuzjastycznie, a niektóre jej oceny są mocno zaniżone. To się po prostu przyjemnie ogląda, nie ma jakiś dramatów czy innych problemów nastolatków, które nagle odkrywają, że mają super moce i muszą uratować świat, to naprawdę taki mały powiew świeżości w trochę innym wydaniu. Drugi sezon został już zapowiedziany na 2016 rok. 


MIEJSCE 6 

Tytuł : Aoharu x Kikanjuu 
Liczba odcinków : 12 
Gatunki : Komedia 
Studio : Brains- Base 
Reżyser : Hideaki Nakano ("Yoru no Yatterman"
Pierwowzór : Manga 



Hotaru Tachibana to naprawdę silna dziewczyna. Może na przykład zrobić ci dziurę w ścianie jedynie pięścią. Jej poczucie sprawiedliwości jest ogromne, a nawet podejrzewałabym ją o obsesję. Przez pewne nieporozumienie zostaje wzięta za chłopaka i zwerbowana do drużyny "Toy Gun Gun", która bierze udział w grach surwiwalowych. Jej członkami są przystojny host Mattsuoka i zdziwaczały mangaka specjalizujący się w erotykach, Yukki. "Bawią się" głównie w ASG- replikami broni palnej, które strzelają plastikowymi kulkami. Ich głównym celem jest stanie się najlepszymi graczami w Japonii i pokonanie głównych, niezwyciężonych rywali. 
Nie jest to anime jakoś szczególnie dobre, powiedziałabym nawet, że to przeciętniaczek. Wiele rzeczy mnie irytowało (główna bohaterka przede wszystkim), ale w ogólnym rozrachunku myślę, że nie jest złe i da się je obejrzeć z mniejszą czy większą przyjemnością. Sporym plusem jest sama tematyka ASG, która z tego co wiem pojawiała się tylko przelotnie w "Sabagebu", więc ciekawie się wszystkie rozgrywki między bohaterami oglądało. Muzyka również jakoś szczególnie nie porywa chociaż ending jest całkiem niezły. Szczerze mówiąc to obejrzałabym drugi sezon jeśli takowy kiedykolwiek wyjdzie, albo przeczytałabym nawet mange. Jestem ciekawa jak rozwinie się wątek romantyczny między Hotaru i Mattsunem. 


MIEJSCE 5 

Tytuł : Gate : Jieitai nite, Kaku Tatakaeri 
Liczba odcinków : 12
Gatunki : Fantasy, przygodowe, wojskowe 
Studio : A-1 Pictures 
Reżyser : Takahiko Kyougoku (serie "Love Live")
Pierwowzór : Light Novel 



       W dzielnicy Ginza otwierają się wielkie wrota do innego świata. Przedostają się przez nie smoki i inne potwory oraz rycerze. W Tokio wybucha chaos, giną setki obywateli i najeźdźcy. Jako taki spokój zachowuje młody mężczyzna, Youji Itami, który stara się opanować sytuację i zarządzić ewakuację. Okazuje się, że jest on żołnierzem należącym do Sił Samoobrony. Japoński rząd postanawia wysłać ich poza bramę aby sprawdzili jak funkcjonuje ten magiczny świat. Rządzący są również nastawieni na zdobycie nowych ziem bez żadnych oporów. Za Bramą przyjdzie im się zmierzyć z ogromnym smokiem, poznają tamtejszych, rdzennych mieszkańców i spróbują nawiązać z nimi dobre stosunki. 
Kojarzycie "Outbrake Company" ? Ogólny sens bratania się z fantastycznymi istotami został, tak samo główny bohater jest otaku. Pomyślicie pewnie "O nie, pewnie będzie ich tam japonizował". Nic bardziej mylnego. To, że Itami ma taką a nie inną pasję w żadnym stopniu nie wpływa na jego pracę. Zazwyczaj. Na plakacie promującym  może przerazić wianuszek dziewcząt wokół żołnierza. Oglądając początkowe odcinki błagałam aby nie zrobiła się z tego haremówka. Na szczęście elfka, mag i bóg wojny nie przejawiały większych czułości. Podsumowując anime jest bardzo ciekawe i na swój sposób nawet poważne (chociaż przeważają spokojne i zabawne sceny), czasami coś nie grało z fabułą, ale całość wypadła naprawdę nieźle. 2 sezon wychodzić będzie najprawdopodobniej w styczniu 2016 roku. 



MIEJSCE 4 

Tytuł : Rokka no Yuusha 
Liczba odcinków : 12
Gatunki : Fantasy, kryminale/zagadki/tajemnice 
Studio : Passione 
Reżyser : Hijiri Sanpei, Takeo Takahashi (serie "Spice and Wolf")
Pierwowzór : Light Novel 



Legenda głosi, że kiedy przebudzi się wielkie zło zdolne zniszczyć świat bogowie wybiorą sześciu bohaterów, którzy staną w jego obronie. Jednym z nich jest niejaki Adlet, który nazwy siebie najsilniejszym człowiekiem na ziemi. Jak szybko przyjdzie nam się przekonać nie jest to do końca prawdą, ale trzeba uwierzyć mu na słowo. Pierwszym etapem ratowania świata jest spotkanie się z pozostałą piątka i wejście na teren wroga. Na miejscu okazuje się, że wybrańców jest siódemka, a każdy z nich posiada znak potwierdzający jego prawdziwość. Od teraz muszą odgadnąć kto jest fałszywym bohaterem aby nie dopuścić do pokrzyżowania planów i przejęcia władzy przez demony. Każdy jest podejrzany i nikomu nie można ufać. 
Na początku nie byłam pozytywnie nastawiona do tej serii. Aż jestem zaskoczona swoim wyborem na miejsce dla niej. Na samym początku wszystko szło w całkiem szybkim tempie, więc nie spodziewałam się, że aż tak zwolni i przejdziemy do rozwiązywania zagadki "kto jest siódmym". Naprawdę spodobało mi się to, nie jest to jakiś shonen gdzie co chwilę się biją (chociaż kilka naprawdę ciekawych walka tam było), można trochę pogłówkować i zastanowić się nad rozwiązaniem. Osobiście obstawiałam wszystkich. No może oprócz mojego ulubieńca Hansa.  Liczyłam, też że Adlet się nim okaże bo byłoby wtedy jeszcze ciekawiej. Przyjemność z oglądania w małej, malutkiej części odebrałam sobie sama czytając komentarze pod odcinkami oznaczone jako spoiler. Nie mogłam się powstrzymać i dzięki temu znam już sporo historii na przód. Nie róbcie tego ! 




MIEJSCE 3 

Tytuł : Akagami no Shirayukihime 
Liczba odcinków : 12
Gatunki : Fantasy, okruchy życia, romans 
Studio : Bones 
Reżyser : Masahiro Andou ("Hanasaku Iroha", "Zetsuen no Tempest") 
Pierwowzór : Manga 



Shirayuki to przemiła i o dziwo stanowcza dziewczyna. Pracuje w miejscowej aptece jako zielarka. Jak na swój młody wiek ma o tej pracy dużo wiedzy, ale nie tylko to wyróżnia ją z tłumu innych dziewek. Jej włosy mają niezwykły czerwony kolor przypominający dojrzałe jabłka. Przez to w życiu spotykała ją masa nieprzyjemności. Ostatnia była naprawdę przerażająca. Książę kraju, w którym mieszka zapragnął aby stała się ona  jego konkubinom. Dziewczyna wykazuje jednak do tego tyle chęci, że aż ścina włosy i ucieka. Na swojej drodze spotyka tajemniczego Zena i dwójkę jego przyjaciół, którzy decydują się jej pomóc. Od tamtej pory zaczyna zupełnie nowe życie w innym królestwie. Będzie musiała stawić czoła ludziom, którzy są zazdrośni o względy jakimi darzy ją właśnie Zen, który jest drugim synem króla Clarines.  
Akagami to po prostu bardzo dobry romans fantasy. Wzór do naśladowania (choć pewnie również jest na ogólnym kanonie wzorowany). Akcja rozwija się swoim tempem i mamy masę czasu aby oswoić się z bohaterami i ich polubić. Możemy obserwować relację między Shirayuki i Zenem, i po prostu im kibicować (inne pairingi też uznaję, ale myślę że ten jest najlepszy). W anime pojawia się też kilka mniej lub bardziej ważnych postaci, których historię albo przynajmniej jej zarys przyjdzie nam poznać. Nie odchodzi to jednak zbyt daleko od wątku głównego. Przeszkadzało mi tylko to wyolbrzymianie koloru włosów dziewczyny, ale to szczegół. Jeśli chodzi o mangowy pierwowzór to przeczytałam kilka pierwszych rozdziałów, ale nie wiedzieć czemu pogubiłam się w nich. Albo tylko ja mam takie wrażenie, albo był tam mały chaos. Tak więc myślę, że produkcja bardzo udana i nie czuję po niej jakiegoś niedosytu. Nawet kreska niezwykle przypadła mi do gustu. 


MIEJSCE 2 

Tytuł : Gatchaman Crowds. Insight (2 sezon) 
Liczba odcinków : 12
Gatunki : Przygodowe, super moce 
Studio : Tatsunoko Productions 
Reżyser : Kenji Nakamura  ("Mononoke")
Seria oryginalna 


Kolorowi, niesamowici Gatchamani powracają !  I to w powiększonym składzie. Do grupy obrońców dołączył Rui, wynalazca crowdów i zupełnie świeża krew Tsubasa, a za nią przywędrował czerwony kosmita. Stwarza pozory sympatycznego, ale czy jego chęć uczynienia wszystkich szczęśliwymi na siłę i zdolność do manipulowania ludźmi nie jest podejrzana ? U Hajime za to nic nowego, no może oprócz tego, że Katze przebywa w jej ciele, a tak to jak zwykle jest niewzruszona i neutralna w większości sprawach. Drugi sezon bardzo mocno skupia się na zagrożeniach technologicznych i na relacjach międzyludzkich. Pod przykrywką kultowych gatchamanów zdecydowanie czai się ważny przekaz. 
Myślę, że trudno będzie się połapać o co chodzi bez znajomości pierwszego sezonu. Wręcz graniczyłoby to z cudem. Na początku strasznie ubolewałam nad tym, że Haijem było tak mało, w końcu przedtem była główną bohaterką i prawie cały czas występowała na pierwszym planie. Szybko się jednak przyzwyczaiłam i mimo, że nie pałałam zbyt dużą sympatią do nowych postaci to z ciekawością oglądałam kolejne sceny z nimi. Uwielbiam patrzeć jak gatchamani przemieniają się w swoje zbroje i walczą. Grafika jest naprawdę świetna. Zresztą opening i ending tak samo. Jednym słowem : polecam. 


MIEJSCE 1 

Tytuł : Ore Monogatari (kontynuacja poprzedniego sezonu) 
Liczba odcinków : 24 
Gatunki : Komedia, romans 
Studio : Madhouse Studios 
Reżyser : Morio Asaka ("Chihayafuru", "Chobits"
Pierwowzór : Manga 



Z czym kojarzy się typowe shoujo ? Zapewne z mega przystojnym, najpopularniejszym chłopakiem w całej szkole i jakąś małą, nie rzucającą się w oczy dziewczynką, która zakochała się w bishu, a on z niewiadomych przyczyn po kilku odcinkach podchodów również zaczyna coś do niej czuć. A co gdyby tak zamienić te oklepane role ? On, Takeo- ponad dwu metrowy krzepki chłop, który w każdym budzi niepokój (za to serducho ma ogromne), Ona, Yamamoto - urocza aż do bólu, większość mężczyzn z chęcią by się z nią umówiło. Jest zarówno w duszy jak i z wyglądu wcieleniem dobra. Wyobraźcie sobie, że ich drogi się spotykają i wychodzi z tego coś więcej. Komediowo- miłosny rollercoaster czas zacząć. 
Powiem to wprost i nie przedłużając. Ten tytuł jest prawdopodobnie najlepszym romansem jaki obejrzałam z tych wszystkich sezonówek w ciągu ostatnich kilku lat. Śmieszne żarty, które w żaden sposób nikogo nie urażały. Ciekawie i (mega) słodko przedstawiona relacja głównych bohaterów i pokazanie, że nawet jak jest się w związku nie zapomina i nie porzuca się swoich starych, dobrych przyjaciół. Wpadająca w ucho muzyka. Kilka wątków pobocznych, które ciekawią tak samo jak reszta w równym stopniu i po prostu przesympatyczni bohaterowie. Potrzeba coś więcej ? Nie sądzę. 

Ufff, TOP załatwione. Zgadzacie się z moją opinią czy może Wasze zestawienie wyglądałoby zupełnie inaczej ? Zapraszam do dalszej części notki :). 


Tak się złożyło, że w lato oglądałam tylko jeden tytuł, który miał więcej niż 13 odcinków. Jest to "Ushio to Tora", które w kolejnym podsumowaniu na pewno będzie bardzo wysoko. 

Porzucone przeze mnie tytuły wyglądają następująco : "Chaos Dragon", po opisie można było spodziewać się całkiem dobrej serii fantasy, ale kiedy zobaczyłam postacie jako zgraja dzieciaków, które miały uratować swój kraj od razu zapaliła mi się czerwona lampka (w dodatku w pierwszym odcinku już ktoś ginie ! I to naprawdę bliska osoba głównego bohatera, czy to nie dziwne ?). "Danchigai" opowiada o życiu chłopaka, który mieszka ze swoimi czterema siostrami. Wiecie jakie podejście do rodzeństwa mają Japończycy, prawda ? Tutaj niestety nie było inaczej. "Joukamachi no Dandelion" opowiada o baaardzo licznej rodzinie królewskiej, która od teraz będzie żyć otoczona kamerami. W dodatku każdy z nich ma jakąś super moc. Po prostu za dużo w tym wszystkim postaci... "Miss Monchrome 2" już od pierwszego odcinka zapowiadało się tak nudno i głupio, że ja naprawdę nie wiem jakim cudem obejrzałam poprzedni sezon. "Makura no Danshi" to po prostu krótkie odcinki, w których zmęczone panie mogą zasnąć razem ze swoim ulubionym typem mężczyzny. Ciekawy pomysł, zdecydowanie, ale mi jeden odcinek zdecydowanie wystarczy. I na koniec "Jitsu wa Watashi wa", pewnie chłopak dowiaduje się, że jego sympatia jest wampirzycą i aby nie dopuścić do tego żeby zmieniła szkołę musi utrzymać ten sekret w tajemnicy, jest tylko jeden mały problem bohater nie umie kłamać. Myślę, że jeszcze dam szansę bo w sumie zapowiadało się całkiem nieźle. 




W planach mam natomiast jeszcze sporo kontynuacji "Durarara 2 x Ten", "Non non Biyori Repeat", "Tekyuu 5", "The Idolmaster: Cinderella girls second searies", "Working!!!" i "Hetalia: The World Twinkle" oraz popularny ostatnio "Ovelord"





NOWOŚĆ OD YUMEGARI 



Tytuł : Lady Detective 
Autor : Hey-Jin Jeon (scenariusz), Ki-Ha Lee (rysunki)
Liczba tomów : 6 (zakończone)
Gatunki : Detektywistyczny, historyczny, tajemnica, romans, komedia, shoujo 
Premiera : Kwiecień 2016 
Cena : 22,90 

        Wiktoriańska Anglia. Okres osobliwych wynalazków, utalentowanych i popularnych po dziś dzień pisarzy, niezwykłych morderstw i olśniewających bali. Lizzie Newton, jak każda szanująca się młoda dama, powinna być wzorem wszelkich cnót. Piękna, zaradna i dobrze wychowana. Na dodatek zaręczona z przystojnym i utalentowanym młodym prawnikiem, który w niesamowitym tempie pnie się po szczeblach kariery. Ideał bez skazy? Tylko na pierwszy rzut oka. Po powrocie do domu Lizzie przeistacza się w zapaloną miłośniczkę kryminałów i ich poczytną autorkę. Jej powieści zdobywają światową sławę, a życie osobiste kwitnie, ale to wszystko blednie w obliczu zabójstwa, do którego doszło w pewniej willi. Zaintrygowana Lizzie postanawia zostać prywatnym detektywem i rozwiązać zagadkę tajemniczego morderstwa.
       Ostatnio Yumegari zaskakuje mnie swoimi zapowiedziami bo niezwykle przypadają mi do gustu. Tak jest i z tym, na pewno kupię pierwszy tom. Wydawnictwo zapowiedziało też wydanie "The Breaker: New Waves". Jest to kontynuacja "The Breakera" i ma 13 tomów, wciąż powstaje. Słyszałam, że podstawowa seria jest świetna, więc myślę, że kiedyś się zainteresuję.  

Notka zaliczyła spore opóźnienie, ale w końcu jest ! :D. 

Komentujcie, obserwujcie !
Do następnego !

11 komentarzy:

  1. Z tych wszystkich anime w top 10 oglądałam tylko Ore Monogatari. ^^' Ciężko więc byłoby mi porównać moje odczucia co do tego sezonu z Twoimi. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałaś chociaż pierwsze miejsce :D. Dobry wybór xd.

      Usuń
  2. Ranpo Kitan było raczej rozczarowujące (przy okazji, detektyw nazywa się Akechi), jednak miało świetną muzykę. Co do tych konturowych postaci, to nie wydaje mi się, żeby można było to całkowicie zwalać na ciecia w budżecie - jeśli się zastanowić, to może to mieć związek z tym, jak patrzy na świat Kobayashi. Napisałam już recenzję tego anime i planuję ją niedługo opublikować. ;)
    Gangsta mogło być naprawdę dobre, a wyszło jak zwykle. Z początku zastanawiałam się nad mangą, ale (mniej więcej) razem z końcówką anime mój zapał gdzieś uleciał. Naprawdę szkoda mi tej serii. :(
    Zastanawiałam się nad Rinne, ale w końcu nie obejrzałam i nie żałuję za bardzo. Można powiedzieć, że dla mnie zamiennikiem tej serii stało się Ushio to Tora, które też jest bardziej w stylistyce starszych produkcji. Aoharu nie wytrzymałam, chyba przez Hotaru. Gate jakoś mnie nie zainteresowało, ale zastanawiam się, czy go nie nadrobić. Rokka no Yuusha odpuściłam sobie już na wstępie, ale potem dowiedziałam się o tych próbach ustalenia, kto jest zdrajcą i przyznam, że jestem ciekawa tego tytułu. Akagami na pewno jeszcze nadrobię. Ore Monogatari naprawdę przyjemnie mi się oglądało. :)
    Lady Detective chętnie kupię - nie mam prawie żadnych manhw, a do tego lubię historie detektywistyczne. ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Literówka, już poprawione dzięki ;). Mnie to strasznie przeszkadzało :(. Czeka na recenzje, jest ciekawa jak Ci wyszła :D. Gangsta zapowiadała się naprawdę świetnie, niestety po obejrzeniu anime zdecydowałam, że nie będę kupować mangi (no chyba, że jednak jest lepsza). Jako fanka Inu-Yashy nie mogłam jej sobie odpuścić :D. Spodziewałam się czegoś zupełnie innego po Rokka, ale taka bardziej detektywistyczna forma jak najbardziej mi odpowiada :). Ja nie mam żadnej manhwy, a ostatnio strasznie mnie do nich ciągnie, więc myślę, że ta będzie idealna (w dodatku ma śliczną kreskę *^*).

      Usuń
    2. Też mi to przeszkadzało. >,< Rokka będę musiała nadrobić. :D
      Ja mam tylko Savage Garden (polecam ^^) i jeden tom Kwiatów grzechu.

      Usuń
  3. Ore monogatari wygrywa wszystko! To anime złamało wszelkie schematy <3 płakałam ze śmiechu, ze wzruszenia i umierałam ze strachu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetnie powiedziane :). Ore Monogatari po prostu niszczy system :D

      Usuń
  4. O mój boże oglądałaś Gatcha i w dodatku Ci się podobało! <333 Kocham, kocham i jeszcze raz kocham! Szczególnie drugi sezon, chociaż pierwszy też był dobry, ale jednak klimaty polityczne to moja działka, szczególnie tak świetnie podane. Oprócz cudownych walk, muzyki i bohaterów bardzo podobał mi się sam motyw i kilka ciekawych teorii. U mnie Gatcha zdecydowanie na pierwszym miejscu, a tuż za nim niespodziewanie Aoharu x Kikanjuu, w którym to o dziwo bardzo polubiłam główną bohaterkę i może ze względu na to tak bardo wciągnęłam się w serie. xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam straszną fazę na gatchamnów po pierwszym sezonie. Ta seria jest po prostu świetna i na pewno to uwielbienie nie przejdzie mi zbyt szybko :D. Osobiście Hotaru mnie wkurzała (gdyby tylko bardziej wyglądała jak dziewczyna >,<), ale na pewno jest interesującą postacią :).

      Usuń
  5. Z sezonu letniego udało mi się tylko obejrzeć Ore Monogatari i żałuję, że seria już się skończyła. Ogólnie do nowych serii podchodzę z dużym dystansem i nieufnością bo już sporo razy musiałam porzucić anime po kilku odcinkach, bo mimo, że pierwszy epizod był zachęcający, to im dalej tym poziom spadał coraz niżej, aż nie byłam w stanie dalej tego oglądać, a tak nie lubię porzucać serii w połowie :< Nowość od Yumegari wygląda naprawdę fajnie, więc pewnie się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie mam skrupułów przed porzuceniem serii nawet pod koniec kiedy zaczyna mnie męczyć. Nowych dobrych serii jest coraz mniej, więc coraz rzadziej można znaleźć takie perełki jak Ore Monogarati, ale zawsze jeszcze kilka niezłych przeciętniaczków się znajdzie :).

      Usuń