Zakupy mangowe

niedziela, 21 września 2014

Recenzja- Olimpos

OLIMPOS

Witajcie w ogrodzie bogów 

         Może zacznijmy od tego o czym jest tak właściwie jest ta manga. W sumie sama nie jestem pewna ale myślę, że jest ona o chęci/nie chęci poznania ludzi i nie tylko. Ale kto chce poznac tych całych ,,ludzi" ? Otóż sami bogowie olimpijscy a ściślej mówiąc Apollon-bóg słońca przemierzający niebo na swym rydwanie. Pewnego dnia porywa on młodego księcia Troi Ganimedesa, młodzieńca o niezwykłej urodzie która może konkurować  z najpiękniejszymi boginiami. Zamyka go w ogrodzie bogów stworzonym przez Zeusa i daje mu dar nieśmiertelności który z czasem staje się największym przekleństwem chłopaka.

Oczywiście próbuje się on wydostać wszelkimi możliwymi sposobami, a gdy już prawie stracił nadzieję w jego ,,więzieniu" pojawia się współczesny archeolog który próbuje zdobyć bogactwo i zaimponować swojej wybrance...

          Opisałam właśnie początek ale już w połowie pierwszego tomu ,,przeskakujemy" i mamy coś zupełnie innego niż przez około 75 stron tak samo jest w drugim tomie tylko tam jest bohaterka o imieniu Iris (z czasów starożytnej Grecji, Rzymu itd.) która stała się ofiarą dla Apollona a on zamiast ją zabic zaczyna się z nią zaprzyjaźniac. I nagle BUM i mamy już inną akcje i w ogóle wszystko się zmienia, chociaż w tej części historii mamy doczynienia z postacią która trochę bo trochę (przy końcu gra ona główne skrzypce) ale na końcu pierwszego tomu jest pokazane, że coś się będzie z nim działo w drugim i jakby nie patrzeć przewija się ta postac przez cały ostatni tomik a nie pojawia się i znika jak inni (chociaż z tym gościem od wykopalisk jest później trochę dopowiedziane co się z nim stało). Myślę ,że w tej historii nie ma jakiejś głównej fabuły, chociaż wszystko się ze sobą jakoś splata.

            Jeśli chodzi o charaktery postaci i ich oryginalnośc to myślę, że jest całkiem dobrze no może Ganimedes jest trochę zbyt taki hmm przeciętny (?) ale myślę, że jego zachowanie jest adekwatne do sytuacji w jakiej się znalazł. Do tych bohaterów pobocznych tu Iris i Heinz (archeolog) można bardzo szybko się przyzwyczaic. 

          Kreska,kreska myślę, że jest całkiem ładna chociaż mężczyźni-bogowie wyglądają bardziej jak kobiety ale to chyba miało podkreślić ich boskość. W tłach nie ma nic ciekawego bo miejsce w których rozgrywa się akcja nie są zbyt interesujące, chociażby ten ogród bogów było tam masa kwiatów i kilka ruin-nic jakoś niezwykle interesującego.
           Chciałbym napisać też trochę o wypowiedziach które tu padają większość z nich są takie ,,głębokie" i życiowe no wiecie można nawet powiedzieć że filozoficzne a niektóre śmieszne i rozwalające system. I like it ! 

        
           Do wydania nie mam raczej żadnych zastrzeżeń obwoluta jest, kolorowe strony w środku są. W niektórych momentach trzeba było otworzyć tomik trochę bardziej aby przeczytać ale ogólnie jest ok. Tłumaczenie mogliby zrobić trochę prostsze bo mam wrażenie że sami się czasami gubili w tłumaczonych przez siebie tekstach. Ale jak to mam w zwyczaju napiszę ,że powinniśmy się cieszyć, że w ogóle coś u nas wydają a nie miec jeszcze pretensję (oczywiście zdarzają się wyjątki).


               Tomów jest dwa więc nie tak dużo wręcz mało wydało je Studio JG cena za tomik to 19,90 zł.. Autorem albo raczej autorką jest Aki ale to chyba tylko pseudonim artystyczny.

               Komu poleciłabym ten komiks ? Osobom które mają ochotę poczytać o sensie istnienia i którzy są przygotowani na niestety niezbyt udane zakończenie. 
Amen.
               Nie, wróc jakie amen zostały jeszcze ogłoszenia parafialne. Z tego co widzę to mam coraz więcej wyświetleń co cieszy mnie niezmiernie :D ale jeśli recenzje Ci się podobała to zostaw również komentarz. To dałoby mi jeszcze więcej motywacji do działania. Jeśli chodzi o recenzję to myślę, że wyszła mi całkiem dobrze, pisałam ją najpierw na papierze i na nim lepiej mi się piszę ale cóż cza się przyzwyczaic do takiej komputerowej formy.
Do następnego ! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz