Zakupy mangowe

czwartek, 23 lipca 2015

Mini-recenzja- Servamp tom 1 (manga)

       SERVAMP



Autor : Tanakastrike 
Wydanie : 2011-
Liczba tomów : 7+
Gatunki : Fantasy, komedia, przygodowe


             Mahiru Shirota to zupełnie zwyczajny piętnastolatek (który potrafi szyć). Jako, że nie lubi się z niczym użerać przygarnia czarnego, słodziaśnego kociaka (gdyby tego nie zrobił użerałby się z poczuciem winy) znalezionego na ulicy i nazywa bo Kuro (jap. czarny). Jakież jest, więc jego zdziwienie kiedy po powrocie ze szkoły zamiast  zwierzaka zastaje dziwnego jegomościa. Okazuje się, że jest on ... wampirem ! I to w dodatku nie takim zwyczajnym (?!), jest krwiopijcą wiążącym się magicznym kontraktem z ludźmi czyli SERVAMPEM.
Mało tego, jest on najstarszym z siedmiu niezwykłych braci, a jego prawdziwe imię to Sleepy Ash- wampir lenistwa. Razem z Mahiru natrafia na Tsubakiego (po wcześniejszej konfrontacji z jego osobliwym podwładnym), wampira melancholii "nieproszonego ósmego". Z niewiadomych przyczyn chce on wywołać wielką wojnę i zabijać wszystkich ludzi wraz z krwiopijcami. Licealista ma teraz na głowie ratowanie świata, a jedynymi sojusznikami na chwilę obecną wydaje się być tylko servamp Lily (All of Love-wampir nieczystości) i jego pan, paniczyk o imieniu Misono Arisuin. Mogą oni coś zdziałać w obliczu wielkiego zagrożenia ?!



       Zdziwiła mnie spora popularność tego tytułu. Sama kupowałam ten tomik w ciemno. Opis nie zapowiadał jakiegoś totalnego gniota, okładka była całkiem ładna i zachęcająca, i mimo że lud jakoś szczególnie nie wypowiadał się na jego temat nie żałuję, że dostałam go w swoje łapki. W sumie Studio JG nieźle trafiło z wydawaniem w czasie, anime na podstawie "Servampa" zapowiedziano już na tę jesień, więc sprzedać powinna jeszcze wzrosnąć (tak jak "Monster Musume", które jest emitowane w aktualnym sezonie). Jeszcze tylko niech wydawnictwo dopilnuje swoich obsów nowych tomów to z przyjemnością będę czekać na nowe tomy. A jak już przy sprawach technicznych jesteśmy to słów kilka o wydaniu nie zaszkodzi. Manga jest w standardowym formacie JG (jak np. "No.6", "Haganai" czy "Olimpos"). Obwoluta jak to mają w zwyczaju jest "śliska". W środku znajdziemy dwie kolorowe strony. Jedna z tytułem, a druga z grafiką i spisem treści (coś jak w "Księciu Piekieł"). Wszystko utrzymane jest w białych i niebieskich kolorach. Papier jest całkiem grupy co dla mnie jak najbardziej na plus bo nie lubię kiedy poprzednia strona przebija. Tutaj w większości nie ma takiego problemu. Myślę, że przekład jest całkiem dobry. Kiedy postacie się wypowiadają brzmi to jak najbardziej naturalnie. 



      A jeśli już o bohaterach mowa to polubiłam wszystkich, nawet pokręconego Tsubakiego. Nie jest on jakąś odkrywczą postacią. Niestabilny psychicznie, odrzucony antagonista-to już było. Ogólnie charaktery postaci są dość schematyczne. Mahiru jako główny bohater będzie zdobywać zapewne coraz to więcej mocy. Chociaż zaczyna od tego, że jego bronią jest latająca miotła, więc może być ciekawie. W przeszłości stracił matkę (nie wiadomo gdzie zniknął ojciec) i teraz mieszka sam. W szkole jest dość lubiany bo potrafi wile rzeczy. Gdy wpadł na Kuro zapragnął ocalić jak najwięcej ludzi, nie chowa się po kątach i nie ucieka przed odpowiedzialnością jaka na niego spadła (brzmi to trochę absurdalnie) tylko działa. Jest oczywiście sporo takich postaci w innych tytułach, ale on nie jest irytujący :D. Z drugiej strony mamy Kuro, który zamiast pomagać swemu panu robi wszystko żeby nie robić nic. Jest leniem na potęgę, może jeść, spać i oglądać TV przez cały dzień. Dzięki niemu manga jest bardzo zabawna (przynajmniej dla mnie) Jego teksty w niektórych momentach mogą człowieka rozwalić. Bohaterami, których poznamy jeszcze trochę bliżej są wcześniej wspomniani Lily i Misono. Na początku walczą z Kuro i Shirotą, ale ostatecznie przyłączają się do nich. Lily jest ekshibicjonistą (zupełnie jak Grey z "FT" ) więc fan serwisu dla pań nie zabraknie, a Arisuno to taki słodki rozpieszczony dzieciak, który potrzebuje przyjaciela. Pojawiło się też kilka innych postaci, w tym innych servampów, nie dowiadujemy się o nich zbyt wiele oprócz tego, że popierają działania Mahiru, ale nie są zbyt chętni do pomocy. 



       Akcja bardzo szybko się rozkręca, autorka nie pozwala nam się nudzić. Praktycznie przez większość tomu mamy walki i wydarzenia ważne dla fabuły. Wszystko to podkreśla dynamiczna kreska, która oprócz tego jest całkiem ładna. Podobają mi się też projekty postaci, pasują do nich. Na obwolucie pięknie prezentuje się Kuro w swojej ludzkiej i zwierzęcej formie (zapomniałam wspomnieć ! Każdy servamp może zmienić swą formę np. Lily w motyla, a Tsubaki w lisa) z tyłu natomiast mamy dość nieudany rysunek Shiroty gdzie wygląda jak zakręcony dzieciak. Na końcu mamy dodatek z zabawnymi krótkimi historyjkami, notkę od autora i zapowiedź drugiego tomu. 
       Myślę, że jest to idealna pozycja dla nastolatek i osób, które chcą poczytać coś niezbyt wysilającego mózg, a w dodatku całkiem śmiesznego. Chociaż lekki dramacik może tam się wplątać to pewnie wyjdzie z tego coś niezłego. 



         
           Jako, że nie będzie mnie przez około dwa tygodnie notki mogą się nie pojawiać. Miałam zamiar je napisać, ponadrabiać itd., ale przez te straszne wichury nie mieliśmy prądu i internetu. Mam nadzieję, że jakoś uda mi się jeszcze coś skrobnąć :). To ostatni miesiąc wakacji, więc życzę żeby miło Wam zleciał :D. 

15 komentarzy:

  1. ,,Akcja bardzo szybko się rozkręca, autorka nie pozwala nam się nudzić. Praktycznie przez większość tomu mamy walki i wydarzenia ważne dla fabuły. "
    Dla mnie właśnie akcja leciała jednak za szybko i wszystko było chaotyczne. A ja należę do osób, które lubią, gdy w mangach dużo się dzieje, więc z Servampem coś raczej jest na rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może rzeczywiście wszystko działo się za szybko. Pewnie to było takie wprowadzenia, i w sumie liczę, że w kolejnych tomach trochę się uspokoi, ale jakoś tak mi się to podobało :P.

      Usuń
  2. Fajnie się ten tytuł zapowiada i chciałabym go kiedyś przeczytać, może jak wyjdzie trochę więcej tomów. Szkoda, że z mangami od Studia jest tak, że najpierw wychodzą punktualnie a od około 5 tomu nagle wydawnictwo zwalnia z wydawaniem i na ich miejsce wrzuca kolejne nowości. T.T Nie ukrywam, że chciałabym w końcu nowy tomik Księcia Piekieł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, z chęcią dalej czytałabym Księcia. To już z pół roku jak nie wydali następnego tomu, podobno nie mają materiałów. Liczę, że jakoś z tego wyjdą -,-.

      Usuń
  3. Od początku kreska okropnie mi przypomina Soul Eatera. W szczególności bohater widoczny na okładce okropnie przypomina mi Soula! Przez pewien moment, na niedługo po zapowiedzi tego tytułu, byłam pewna, że za tymi dwiema mangami stoi ta sama osoba.
    Servamp zapowiada się całkiem ciekawie. Lubię takie niewymagające historie, w których dużo się dzieje. Jak tylko ponadrabiam obecne serie, poważnie zastanowię się nad tą mangą. :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Soul Eatera ? Serio ? XD Mi takie porównanie nigdy nie przyszło do głowy, chociaż w sumie coś w tym jest :O. Jak lubisz takie klimaty to polecam, polecam :).

      Usuń
  4. Obmacałam w empiczku, ale odłożyłam. Nie chciałam się pchać w kolejną dłuższą serię, mimo że wydawała mi się całkiem spoko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osobiście mam nadzieję ze nie będzie miał więcej niż 12 tomów, ale chyba nie zapowiada się na coś mega długiego :).

      Usuń
  5. Do tej mangi jakoś mnie nie ciągnie, jednak myślę, że mogłabym zerknąć na anime. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam zamiaru kupić i moje zdanie się nie zmieniło. I tak już mam dość sporo do nadgonienia i nie chcę się pchać w kolejną serię ;;.

    OdpowiedzUsuń
  7. O Servampie nie słyszałam wcale przed premierą. Dodatkowo shouneny gatunkowo nie są w moim goście. Mimo to, twoja recenzja wzbudziła u mnie ciekawość i z chęcią zapoznam się bliżej z tą mangą :D.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam Servampa w dalszych planach, bo na razie funduszy brak. Bardzo podoba mi się kreska, ale trochę boję się pakować w dłuższą serię. Pożyjemy, zobaczymy. ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tam mam nadzieję, że nie przekroczy 12 tomów, miejsca na pólkach coraz mniej... .

      Usuń
    2. Ja tam mam nadzieję, że nie przekroczy 12 tomów, miejsca na pólkach coraz mniej... .

      Usuń