Zakupy mangowe

niedziela, 22 lutego 2015

Recenzja- Haikyuu !! (anime)

HAIKYUU !! 



Czarne kruki z Karasuno 


          Hinata Shoyo (nie pomylcie z Hinatą z Naruto) to rudy, niski dzieciak zakochany w piłce siatkowej odkąd ujrzał na niewielkim telewizorku na wystawie jakiegoś sklepu jego. Małego giganta. Chłopca który unosił się nad boiskiem jakby fruwał. Ten niezwykły obraz na zawsze został w duszy chłopaka i zaprowadził go nawet w ostatniej klasie gimnazjum na prawdziwy turniej. Niestety mimo wielkiej wiary drużyna Hinaty (która nie była zbyt dobra) przegrała, ale nie z byle kim ! O nie, bo przegrała z samym królem boiska, zimnym perfekcjonistom Kageyamą Tobio. Obydwoje nie spodziewali się, że ich drogi złączą się tak szybko. 
           Ich ponowne spotkanie było wyznaczone na pierwszy dzień nowego roku szkolnego, dwoje świeżo upieczonych licealistów spojrzało sobie w oczy na sali gimnastycznej w towarzystwie rozłożonej siatki. Jak się później okazuje postanowili dołączyć do tego samego klubu, więc teraz będą grać w tej samej drużynie. Nikt by jednak nie przypuszczał, że razem staną się niesamowitym duetem (i przy okazji się nie pozabijają). 



           Całemu klubowi siatkarskiemu przewodzi Daichi Sawamura, niezbyt silny kapitan, który bardzo dużo pracował na swoje umiejętności. Jest strasznie pozytywną postacią, każdego członka potrafi podnieść na duchu. Na boisku przyjmuje piłki. Koshi Sugawara to zastępczy rozgrywający, którego miejsce zajął pierwszak, taka trochę ofiara losu (osobiście nie przepadam za nim). Dalej mamy asa Asahiego Azumane, jego serwy nie jednego mogą przywrócić o zawrót głowy. Stara trzymać się od kłopotów jak najdalej. Libero, Yu Nishinoya ma spory talent i jest uznawany za jednego z lepszych w swojej kategorii. Ostatnim z trzecioklasistów jest Ryunosuke Tanaka, łysy atakując. Bez zastanowienia mogę stwierdzić, że to główna postać komediowa tej serii. Czas na pierwszaczki bo drugoklasiści gdzieś zaginęli.



 Shoyo Hinata jest pełen pozytywnej energii. Mimo że nie umie zbyt dobrze odbić piłkę to jak skacze to ponad siatkę normalnie, a jego prędkość jest zaskakująca. Dzięki tym umiejętnością i treningowi ma on zamiar spełnić swoje marzenie jakim jest stanąć w świetle reflektorów w finałach rozgrywek tak jak mały gigant. Chłopak jest czymś w rodzaju skrzydeł, które mogą zaprowadzić podupadające Karasuno do zwycięstwa. Kageyama Tobio to jego zupełne przeciwieństwo, w niedalekiej przeszłości nazywany królem boiska bo wszystkimi chciał rządzić (chociaż dla mnie lepszą nazwą byłby dyktator), a teraz musi nauczyć się pracy zespołowej i tego jak ważni są przyjaciele. Przez sporą część anime z jego udziałem obserwujemy jak zmienia się on sam i jego nastawienie do życia. Kuci się on cały czas z wysokim chłopakiem w okularach Kei Tsukishimą, do wszystkiego nastawiony jest sceptycznie i raczej z nikim nie chce wchodzić w głębsze relacje. Jego jedynym przyjacielem, wyjątkiem od zasady jest Tadashi Yamaguchi, siedzący na ławce dla rezerwowych, niepozorny chłopak, który ma dość tego że jest bezużyteczny i stara się to zmienić za wszelką cenę. I na koniec ,,krótkiego" przedstawienia postaci mamy oczywiście trenera, tlenionego Keishina Ukaia, który należał do drużyny w przeszłości oraz piękną menadżerkę Kiyoko Shizumi do której wszyscy się ślinią. Mają również nauczyciela-doradcę Ittetsu, który bardzo się stara aby im pomóc, ale wychodzi jak zawsze. 



           Jeśli chodzi o inne drużyny to mamy tutaj podobny schemat jak w większości takich serii czyli na cały team to jedna czy dwie osoby są jakieś super wybitne, a reszta to jak jest to dobrze, jak nie ma to też nie jest źle. Wyjątkiem może być klub ze szkoły Nekoma (oprócz z kotami ta nazwa kojarzy mi się z nekromantami- dziwny, zepsuty mózg ;-;), odwieczni przeciwnicy Karasuno, w przeszłości toczyli ze sobą ,,śmieciowe bitwy", kruki VS koty. Mają z sobą w sumie wiele wspólnego, charakterystyczne postacie, swoje czasy świetności mają dawno za sobą, a teraz mają nowych, utalentowanych członków. 



           Fabuła tak jak postacie schematyczna. Jakby się to w przygodówce powiedziało ,,od zera do bohatera", wszyscy na samym początku są względnie w nie najlepszej formie (i to w dodatku nie tylko tej fizycznej, ale głównie psychicznej), a później większość wraca do normalności a nawet jest lepiej. Niektóre mecze straasznie się dłużą. dodatkowo do bodajże 8 odc. nie dzieje się nic szczególnego, takie flaki z olejem i to przez nie sporo osób porzuciło HQ!!
            Oprawa graficzna jest świetna (mimo, że kolory są jakby wyblakłe). Projekty postacie schludne i przyjemne dla oka. Kreska w tej serii nie jest jakaś oryginalna, ale spotkałam się z opiniami, że jest brzydka, cóż mi naprawdę się podoba (głównie oczy postaci). Animacja może w niektórych miejscach nieco szwankuje przy bardziej dynamicznych scenach na boisku, ale nie jest źle. Muzyka to po prostu geniusz (dobra bez przesady) głównie drugi opening ,, Aw Yeah" i ending. Jak widzicie od strony technicznej wszystko jest zrobione bardzo dobrze. 



          Taka (nie)ciekawostka seria w Japonii była już popularna przed transmisją anime choć manga ma dopiero 14 tomów i powstaje od 2012 roku to już doczekała się swojej gry. Podobno ma też powstać w najbliższym czasie sezon 2 i kinówka, ale jeszcze chyba nie dorównuje Kuroko. Dodatkowo komiks ma szanse zostać wydany u nas jako zastępca Naruto, bo był w ankiecie JPFa. Tytuł się rozwija, a jego popularność na pewno na czymś się opiera, więc warto się zapoznać. 
          Jeszcze na chwilę wracając do tej ankiety to wydawnictwo zrobiło nową, uzupełniającą (macie tutaj stronkę z linkiem, ja już głosowałam więc nie chce mi się wczytać klik) Ja osobiście wpisałam kolejno : Magi, Bakuman i Gintama. Haikyuu nie bo od niedawna wychodzi przecież Kruoś to od sportówek możemy trochę odpocząć, a takiego Magi czy Bakumana miło byłoby zobaczyć. 




Liczba odcinków : 25 
Studio : Production I.G 
Muzyka : Asami Tachibana, Yuuki Hayashi 
Autor pierwowzoru : Haruichi Furudate 
Gatunki : Komedia, sport 


Recenzje tytułów o podobnej tematyce : 




Lista obejrzanych przeze mnie anime :
 http://www.anime-planet.com/users/SzooopXD/anime/watched

 
                 Tak, wiem że zasypuję Was ostatnimi czasy sportówkami (w zanadrzu mam jeszcze dwie) wybaczcie ! Za tydzień już będziecie mogli przeczytać recenzję romansu :) (albo czegoś innego, ale czegoś na pewno typowo dla dziewczyn) 


Obserwujcie, komentujcie ! 
Do następnego ! 






2 komentarze:

  1. HQ!! oglądało mi się przyjemnie, głównie przez humor, którego w serii nie brakowało. Średnio podobały mi się dramatyzowanie niektórych bohaterów i boję się, że w kolejnej serii będzie tego więcej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja można się tego obawiać, zwłaszcza że zapewne będą powoli zaczynać się powarzniejsze mecze.

      Usuń